KFP / GDAŃSK. DODATKOWE GŁOSOWANIE NAD BUDŻETEM OBYWATELSKIM 2018 6 listopada 2017
podziel się na Facebooku  podziel się na Twitterze
Prezydent Gdańska zapowiedział dodatkowe głosowanie nad gdańskim budżetem obywatelskim 2018. Z tego prawa będzie mogło skorzystać 11 414 mieszkańców, których głosy nie zostały zliczone w wyniku błędu systemu informatycznego. Dogrywka ma dotyczyć wszystkich zgłoszonych projektów. Na poniedziałkowym spotkaniu konsultacyjnym z autorami projektów prezydent Paweł Adamowicz zadeklarował zwiększenie kwoty budżetu obywatelskiego o 2 miliony złotych (z 14 do 16 mln). Ma to być forma rekompensaty za dyskomfort ponownego głosowania. – Ta kwota da szansę w tej dogrywce przebicia się większej liczbie projektów, niż w tej rutynowej procedurze. Słusznie padały tu głosy o wiarygodności głosowania, o zaufaniu do budżetu obywatelskiego. Chcemy więc pokazać, że traktujemy te ponad 11 tysięcy osób poważnie. Dajemy więcej środków finansowych do tej puli - argumentował Adamowicz.
W budżecie obywatelskim Gdańska na 2018 rok mieszkańcy głosowali na 297 projektów. Głosy oddało prawie 44,7 tys. osób – około 11 procent uprawnionych. Jak się okazało po ogłoszeniu wyników, system informatyczny do głosowania przygotowany przez olsztyńską firmę Implyweb nie zliczył głosów oddanych przez 11 tys. 414 mieszkańców. – Na przełomie listopada i grudnia w ciągu dwóch tygodni nastąpi dogłosowanie. Ponad jedenaście tysięcy osób głosujących na budżet obywatelski, których głosy zostały źle policzone, będzie proszonych o powtórne zajęcie stanowiska. Ich głosy zostaną doliczone do głosów trzydziestu trzech tysięcy osób. Po dodaniu powstanie ostateczna lista rankingowa zwycięzców w dzielnicach i na szczeblu ogólnomiejskim – zapowiedział Paweł Adamowicz, przyznając, że pomysł z „dogłosowaniem” nie jest idealny. – Jak sami państwo mówiliście: w tej sytuacji nie ma dobrych rozwiązań. Mi też jest bardzo przykro, że do tej pomyłki doszło – dodał prezydent Gdańska.
Co na to wnioskodawcy? Szymon Andrzejewski nie ukrywał, że obawia się w „dogłosowaniu” myślenia, że skoro dany projekt nie miał szans w poprzednim głosowaniu, to nie ma sensu oddawać na niego głosu. – Nie będzie więc zasady równości wyborów – argumentował. Krystian Kłos, radny dzielnicy Wrzeszcz Dolny i jednocześnie jeden z wnioskodawców, uznał, że ponowna kampania promocyjna może zniechęcić wnioskodawców. Emilia Lodzińska, radna Gdańska i wnioskodawczyni, nie wyobraża sobie, by osobom, które zostały ogłoszone jako zwycięzcy, miasto powiedziało: "przykro nam, ale firma się pomyliła". – Uważam, że projekty ogłoszone jako zwycięskie powinny przejść do realizacji – podkreślała radna. W ocenie Mateusza Błażewicza, autora projektu ogólnomiejskiego, żaden z wariantów, czyli ponowne głosowanie lub „dogłosowanie”, nie jest dobry, bo w każdym, jego zdaniem, będą pokrzywdzeni. – Moja propozycja jest taka, by miasto wygospodarowało środki na realizację zwycięskich projektów, a także zabezpieczyło środki na realizację każdego projektu, który nie przeszedł, choć zdobył dużą liczbę punktów – proponował Błażewicz. Nie brakowało też głosów, że najlepszym wyjściem z kryzysowej sytuacji byłaby realizacja wszystkich 297 zgłoszonych projektów. – Pochłonęłyby one ponad 49 mln złotych. To przeogromna kwota. Myślę, że nie jest to istotą budżetu obywatelskiego, by wpadać w pewną przesadę - komentował tę propozycję prezydent Adamowicz. 6.11.2017 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
  • znalezionych zdjęć: 17
Europejskie Centrum Solidarności. Spotkanie z wnioskodawcami...
m00094122.jpg (3071px x 2047px) 1822kb
Europejskie Centrum Solidarności. Spotkanie z wnioskodawcami projektów Budżetu Obywatelskiego 2018. Na zdjęciu Paweł Adamowicz. 06.11.2017 fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
  • znalezionych zdjęć: 17