Miasto Gdańsk składa skargę na zarządzenie zastępcze wojewody pomorskiego dotyczące nadania nowych nazw siedmiu ulicom. Sprawa grudniowej dekomunizacji wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania zarządzenia trafił w środę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. – Ustawa dekomunizacyjna jest sprzeczna z konstytucją RP i zarządzenie wojewody pomorskiego również jest sprzeczne z konstytucją oraz z ustawą o samorządzie terytorialnym – uzasadniał decyzję miasta prezydent Paweł Adamowicz podczas konferencji zorganizowanej dziś w południe przed budynkiem nr 34 przy dotychczasowej ul. Dąbrowszczaków, która decyzją wojewody od 29 grudnia nosi nazwę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – Przedmiotem tej sprawy nie są żadne nazwiska, to jest hucpa. Ta ustawa gwałci konstytucyjną zasadę decentralizacji państwa i samodzielność samorządu do decydowania o nadawaniu nazw ulic. To jest tak, jakbym ja nazwał gabinet wojewody imieniem np. Lecha Wałęsy – mówił Paweł Adamowicz. Skarga trafiła do sądu w środę. Jeżeli WSA ją odrzuci, miastu będzie przysługiwać możliwość dochodzenia swoich praw przed obliczem Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. – Zależy nam na tym, żeby do czasu rozstrzygnięcia nie trzeba było zmieniać tablic czy napisów na elewacjach i ulicach. Wpisujemy się też w oczekiwania mieszkańców, którzy nie chcą zmian nazw tych ulic – mówił podczas dzisiejszej konferencji na Przymorzu Piotr Borawski, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta. 11.01.2018 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia