Na lądzie nie ma szybszych od nich zwierząt. Każdy osobnik to indywidualista mogący osiągać prędkość ponad 100 kilometrów na godzinę. Na krótkim dystansie nawet 120. Ale i tak nie nadążają za zmianami, jakie na Ziemi wywołuje człowiek. Cętkowanym sprinterom grozi wyginięcie. Światowa populacja gatunku Acinonyx jubatus wynosi dziś niewiele ponad 7 tysięcy osobników. Gepardy zamieszkują obecnie ledwie 9 procent terytorium, na którym żyły kiedyś. Naukowcy alarmują: jeśli nie poprawimy ich ochrony, te piękne dzikie koty czeka zagłada.
Gdański Ogród Zoologiczny zakłada właśnie nowe stado. Dwa dwuletnie samce o imionach Akin i Thabo przyjechały do nas z Rostocka. Dziś mogliśmy podziwiać nowych lokatorów oliwskiego zoo na wybiegu za motylarnią i pawilonem gadów. Dotychczas mieszkał tu dwunastoletni samiec Ngandu – przybysz z Holandii, ale został przeniesiony na pobliski wybieg, który niegdyś należał do jego partnerki Rafy. Potomstwa z tego związku nie było, nie brakowało za to zwad między drapieżnikami. Jakiś czas temu samica odeszła... – Nasze nowe gepardy zamieszkują w Gdańsku przestronne wybiegi i pawilon przebudowany ze starego budynku stajni. Mamy nadzieję, że te eleganckie koty poczują się u nas dobrze i wkrótce po powiększeniu stada o kolejne osobniki i samicę będziemy cieszyć się przychówkiem – mówi Michał Targowski, dyrektor gdańskiego zoo. 14.09.2017 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia