30 lat temu na scenie w gdyńskim klubie Kolejarz zadebiutował zespół No Limits. Kilkunastoosobowa kapela założona przez pianistę i kompozytora Macieja Łyszkiewicza wniosła do życia trójmiejskiej alternatywy energię unikatowego brzmienia, którego oryginalność podkreślała rozbudowana sekcja dęta. No Limits kojarzył się z wyrafinowanymi aranżacjami, instrumentalną biegłością oraz swobodą odnajdywania inspiracji w różnych stylistykach – od zachodniej muzyki pop po czarne rytmy. Język angielski dopełniał atmosfery oddającej czas upadku komunizmu i towarzyszącej tym zmianom nadziei na inną, lepszą, europejską Polskę. Z liczną grupą przyjaciół tworzących No Limits szło się niej trochę szybciej. Do czasów rodzącej się wolności nawiązywał w dużej części piątkowy koncert zespołu z okazji 30-lecia pierwszego występu. Retrospektywa w gdyńskim klubie Ucho była też okazją do przypomnienia muzyków, którzy wnieśli duży wkład do twórczości No Limits, a których już nie ma z nami – gitarzysty Grzegorza Zająca i trębacza Tomasza Bonarowskiego. Na scenie pojawiły się tego wieczoru aż trzy wokalistki związane z kapelą Łyszkiewicza w różnych okresach jej działań muzycznych – Anna Jurek, Anna Męczyńska i Agnieszka Rassalska, która nagrała z No Limits piękną „Angelę”. Utwory z albumu wydanego w 2007 roku oraz ostatniej płyty zespołu „Gdy nią oddychasz” (2012 r.) wypełniły drugą część blisko 2,5-godzinnego koncertu. W pierwszej muzycy przypomnieli słuchaczom największej przeboje z krążków „No Movie Soundtrack” (1991 r.) i „The Worst of No Limits” (1993 r.). 9.02.2018 fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia