Od tygodnia gdańszczanie testują nowe meble na Stągiewnej. Pomysł na upiększenie tej części miasta wyszedł przed kilkoma miesiącami z Fundacji Gdańskiej. Początkowo miały tu stanąć jedynie ławki, ale kiedy okazało się, że inicjatywa „Umeblujmy ul. Stągiewną” robi furorę na platformie LechStarter – projekt otrzymał od internautów aż 19 tysięcy głosów – pomysłodawcy poszli dalej. Do 50 tysięcy złotych uzyskanych z konkursu przeprowadzonego przez producenta piwa Fundacja Gdańska wspólnie z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni dołożyły po cztery tysiące. Pieniędzy wystarczyło na zestaw składający się z siedmiu ławek, sześciu donic i trzech śmietników. Meble wykonane zostały na zamówienie z egzotycznego drewna Iroko. – Fantastyczny projekt nowej ulicy to taki klasyczny montaż obywatelski: pieniądze prywatnej firmy i praca zespołu Fundacji Gdańskiej. Możemy cieszyć się jeszcze piękniejszą ulica Stągiewną – zachwala Jacek Bendykowski, prezes zarządu Fundacji Gdańskiej. – Inicjatorom platformy LechStarter chodziło to, żeby przestrzeń miejską uczynić bardziej przyjazną, żeby było ładniej, wygodniej i  mądrzej, żeby zmieniać miejsca brzydkie na ładne, betonowe pustynie zastąpić zielenią, nudne dzielnice wypełnić życiem. Cieszę się, że nasz projekt zyskał uznanie jurorów i duże poparcie internautów. Wspólnie udało się zrobić coś fajnego – dodaje Paweł Buczyński,wiceprezes Fundacji Gdańskiej. To nie koniec pozytywnych zmian na Stągiewnej. Podczas uroczystości odsłonięcia nowych mebli Paweł Adamowicz przypominał m.in. o budowie hotelu na skraju ulicy. – Już za kilka lat cała północna część Wyspy Spichrzów zostanie zabudowana dwoma hotelami. W ten sposób zatrzemy ostatnie, bardzo spektakularne ślady drugiej wojny światowej – zapowiada prezydent miasta. 28.09.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia