Wielu mieszkańców Chojnic rozglądało się za charakterystycznie ubranym mężczyzną niosącym krzyż. To pan Mieczysław spod Elbląga, pustelnik, który mówi o sobie pokutnik. Nikogo nie zaczepia, ale rozmów nie unika. Pan Mieczysław odwiedza miasta i miasteczka w regionie, ale i w całej Polsce, wiele razy był już za granicą. W ostatnich dniach widziany był m.in. w Starogardzie Gdańskim. Chciał udać się do Szczecinka, może innych miasteczek. Gdzie nogi poniosą. – Nie wiem dokąd idę, o tym czasami decyduje ułamek chwili, jakaś rozmowa – mówi pan Mieczysław. Uważa, że w życiu nie ma nic bez sensu, że wszystko dzieje się po coś. Ludzie, których niby przypadkiem spotyka i którym pomaga, są mu przeznaczeni. W każdej miejscowości pan Mieczysław szuka kościołów. Tam chce klęknąć, pomodlić się, ale nie narzuca się nikomu. Nie zaczepia mieszkańców, nie idzie do księży. Swoją misję widzi bowiem inaczej. Chce rozmową pomagać ludziom, którzy sami tego chcą i sami poczują potrzebę porozmawiania z nim. – Codziennie na swojej drodze spotykam ludzi, często podchodzą, dopytują, pozdrawiają. Często są to też ludzie zagubieni, z problemami, które ja sam też kiedyś miałem, bo był alkohol – opowiada pustelnik spod Elbląga. 30.05.2017 Fot. Aleksander Knitter / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia