KFP / ULICA PREZYDENTA LECHA KACZYŃSKIEGO W GDAŃSKU 13 grudnia 2017
podziel się na Facebooku  podziel się na Twitterze
Zamiast Dąbrowszczaków ulica prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zmienią się tablice także na sześciu innych gdańskich ulicach. Stanisława Sołdka zastąpi Kazimierz Szołoch, Wincentego Pstrowskiego – Henryk Lenarciak, Józefa Wassowskiego – Anna Walentynowicz, Mariana Buczka – Jan Styp-Rekowski, Leona Kruczkowskiego – Ignacy Matuszewski, a Franciszka Zubrzyckiego – Feliks Selmanowicz „Zagończyk”.
Wojewoda pomorski Dariusz Drelich podpisał dziś siedem zarządzeń zastępczych w sprawie zmian nazw ulic w Gdańsku. Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną samorządy gminne miały na to czas do 2 września br. Po konsultacjach z mieszkańcami władze Gdańska nie zdecydowały się przemianowanie nazw wskazanych przez Instytut Pamięci Narodowej, wobec czego obowiązek ten przeszedł na wojewodę. O swoich decyzjach Dariusz Drelich poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej. W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczyli także dyrektor gdańskiego oddziału IPN Mirosław Golon oraz dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki.
Mirosław Golon wyjaśniał, dlaczego odchodzą dotychczasowi patroni. – Pamiętajmy, że ulica gloryfikuje, ulica wyróżnia bardzo chwalebnie daną postać, zdarzenie czy instytucję. Upamiętnia w sposób szczególnie wyróżniający. Dąbrowszczacy... Nie mówimy o wojnie domowej w Hiszpanii. „Dąbrowszczacy” mieli upamiętniać konkretną grupę komunistycznych działaczy i aktywistów, którzy po 1945 roku pomagali budować, a następnie utrwalać stalinowską Polskę (…) Większość z nich pracowała w aparacie komunistycznym, i to nie na szeregowych stanowiskach. Albo byli pracownikami informacji wojskowej, albo pracowali na średnim lub wyższym szczeblu w aparacie bezpieczeństwa, albo w służbie więziennej – tej stalinowskiej, okrutnej, albo pracowali w Milicji Obywatelskiej, albo w etatowym aparacie partyjnym, czasami w propagandzie (…) Dąbrowszczaków obronić się nie da.
Postać Mariana Buczka bywała czasami zafałszowywana. Sam fakt śmierci w dramatycznych okolicznościach wojennych nie jest tą przesłanką do specjalnej gloryfikacji. Marian Buczek był przede wszystkim bardzo aktywnym działaczem komunistycznym, który przygotowywał budowę Polski stalinowskiej i działał w ugrupowaniu, które było antynarodowe. Wincenty Pstrowski – znowu mamy tego typu sytuację jak u Buczka. Sama śmierć, nawet w jakichś okolicznościach nadzwyczajnych, nie jest przepustką do gloryfikacji. Pstrowski firmuje nieprawdopodobny, skandaliczny sposób organizacji pracy, włączając się do sowieckiego modelu wymuszania aktywności zawodowej i zwiększonej wydajności bez normalnych narzędzi, które temu służą. Ten wyścig pracy był skandaliczny, miliony Polaków na tym cierpiały. Pstrowski, jako doświadczony i wykwalifikowany robotnik, nie mógł nie wiedzieć, w czym uczestniczy.
Leon Kruczkowski pióro pokazał dobre, tylko że sama ranga literacka nie daje gwarancji uznania kogoś za osobę godną propagowania jej wizerunku jako pewnego wzorca. Przez kilkanaście lat po wojnie, w okresie najbardziej okrutnym, najbardziej brutalnym, gdy wielu twórców musiało zamilknąć i pogodzić się z tym, że ich dzieła się nie ukazywały lub były cenzurowane, Kruczkowski robi ogromną karierę i tak naprawdę współfirmuje działania represyjne, funkcjonowanie stalinowskiej cenzury, ograniczanie dostępu. Stanisław Sołdek... Pamiętajmy, że decyzja pana wojewody nie dotyczy obiektu muzealnego, jakim jest pierwsza jednostka morska wybudowana po wojnie w Polsce i nazwana jego imieniem. Nikt tego nie będzie zmieniał. Problem z Sołdkiem dotyczy okresu już po zbudowaniu statku, kiedy dobrze wykwalifikowany stoczniowiec wybiera karierę i realizuje ją w najgorszym, stalinowskim czasie. Już w pierwszej połowie lat 50. wchodzi do kierowniczych gremiów rządzących województwem gdańskim, m.in. w skład Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Staje się tak naprawdę komunistycznym dygnitarzem w branży stoczniowej i komunistycznym aktywistą w zakresie propagowania funkcjonowania systemu. Józefa Wassowskiego należy traktować przede wszystkim jako propagandystę. Pełnienie funkcji prezesa Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w latach 1944-45 dyskwalifikuje go jako bohatera, patrona i jako wzorzec do naśladowania. Ta masowa organizacja odgrywała nieprawdopodobnie złą rolę. To TPPR zajmowało się promocją wizerunku Związku Sowieckiego, w którym nie było zbrodni tego państwa (…) Ktoś, kto brał w tym udział, ukrywał zbrodniarzy. Franciszek Zubrzycki, postać związana z II wojną światową, przede wszystkim jest budowniczym polskiego ruchu komunistycznego. Zubrzycki czy Buczek to są ludzie, którzy budowali kadrowy trzon dla stalinowskiej Polski, dla zniewolenia i represji – wyjaśniał dyrektor gdańskiego oddziału IPN.
Dzisiejsze decyzje wojewody komentuje na swoim profilu facebookowym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - Wojewoda Drelich bez rozmów z mieszkańcami, ani pytania ich o zdanie - choć takie próbowali wyrażać - zapowiedział zmianę nazw 8 ulic w Gdańsku poprzez tzw dekomunizację. Dąbrowszczaków miałby zastąpić Lech Kaczyński, Wassowskiego Anna Walentynowicz, a Zubrzyckiego Feliks Selmanowicz „Zagończyk”.
Niestety dialog wojewodzie jest obcy, dlatego razem z radnymi miasta będziemy pytać mieszkańców, których zmiana miałaby dotyczyć, czy nowe nazwy im odpowiadają, czy też chcieliby zamienić je na inne. Nazwy ulic Rada Miasta może bowiem zmienić, a na rozwiązania siłowe, bez dialogu się nie godzimy. Zgodnie z prawem miejscowym wnioski w sprawie nadania nazwy mogą być zgłoszone przez organy miasta Gdańska, grupę 5 radnych, komisję Rady Miasta, grupę 50 mieszkańców, instytucje i organizacje mające siedzibę w Gdańsku.
Co ciekawe, wojewoda swoje zarządzanie wydał, bądź wyda (bo na razie go nie otrzymaliśmy) już po terminie. Miał na to czas bowiem do 2 grudnia. Kolejny falstart to nazwanie ulicy im. Anny Walentynowicz. W naszym mieście jest skwer jej imienia, a nazwy, zgodnie z uchwałą, nie mogą się dublować. Ale to już na marginesie - pisze Adamowicz. 13.12.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
  • znalezionych zdjęć: 35
Gdańsk, Przymorze. Ulica Dąbrowszczaków. 13.12.2017...
k00064315.jpg (4700px x 3092px) 2119kb
Gdańsk, Przymorze. Ulica Dąbrowszczaków. 13.12.2017 fot. Maciej Kosycarz / KFP
Gdańsk, Przymorze. Ulica Dąbrowszczaków. Nz. piekarnia...
k00064316.jpg (4712px x 2996px) 1092kb
Gdańsk, Przymorze. Ulica Dąbrowszczaków. Nz. piekarnia Gneba. 13.12.2017 fot. Maciej Kosycarz / KFP
Gdansk Przymorze z lotu ptaka. Osiedla Marina Primore...
k00037180.jpg (4256px x 2832px) 3081kb
Gdansk Przymorze z lotu ptaka. Osiedla Marina Primore i Horyzont u zbiegu ul. Dabrowszczakow i Obroncow Wybrzeza. za nim widoczny pas nadmorski. 30.05.2011 Fot. Maciej Kosycarz / KFP
  • znalezionych zdjęć: 35