Dźwięki kolęd wygrywanych na carillonie, orszak kolędników i aniołów na szczudłach, szopka, symboliczny stół, a nim sianko, świece, chleb i jabłka – to nieodłączne elementy Gdańskiej Wigilii. W tym roku padał także śnieg. Tradycyjne niedzielne spotkanie na Długim Targu poprzedzające Boże Narodzenie zgromadziło kilkuset mieszkańców i turystów. Były życzenia od wiceprezydentów i radnych miasta, czytanie z Ewangelii św. Łukasza, a także najpiękniejsze polskie kolędy w wykonaniu Chóru Sceny Muzycznej Gdańskiego Archipelagu Kultury oraz Laury Haras, śpiewaczki operowej, która wcieliła się w tym roku w rolę Marii z dzieciątkiem. Zanim nastał czas Gdańskiej Wigilii, zebrani zdjęli nakrycia głowy i minutą ciszy uczcili pamięć 11 polskich górników, którzy kilka dni temu zginęli w kopalni węgla na terenie Czech.
– Bez względu na to, czy w to wierzymy, czy nie, Święta Bożego Narodzenia to jest taki czas, kiedy z większą życzliwością myślimy o drugim człowieku. Tego wam w imieniu prezydenta Gdańska i gdańskich radnych życzę – przekazała uczestnikom spotkania wiceprezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz. Ksiądz Ireneusz Bradtke podkreślał, że Boże Narodzenie to najwspanialsze ze wszystkich świąt. – Bo gdyby Jezus się nie narodził, nie byłoby tych pięknych kolęd, prawdziwej solidarności międzyludzkiej, która opiera się o przykazanie miłości. Bardzo się cieszę, że od wielu lat spotykamy się przy tej głównej arterii miasta, aby dopełnić pięknej, wyjątkowej polskiej tradycji łamania się opłatkiem, która jest pretekstem do kontaktu, zbliża nas do siebie – powiedział proboszcz bazyliki konkatedralnej Najświętszej Marii Panny. Gdańszczanie i gdańszczanki dzieli się więc dzisiaj opłatkiem. Aniołowie mieli dla najmłodszych uczestników Gdańskiej Wigilii także zimne ognie. 23.12.2018 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia