Na ostrodze Mola Rybackiego stanął pomnik inżyniera Tadeusza Wendy, budowniczego gdyńskiego portu. Odlana z brązu figura w prawej ręce trzyma zwoje map i dokumentacji, lewą dłoń wyciąga w kierunku nabrzeża. Zdaje się ruszać w tę stronę. Odsłonięcie trzymetrowej wysokości monumentu autorstwa toruńskiego rzeźbiarza Macieja Jagodzińskiego-Jagenmeer i jego żony Anety Jagodzińskiej-Jagenmeer miało miejsce w setną rocznicę rozpoczęcia budowy portu w Gdyni. Przy dźwiękach syren statków pomnik odsłonili wnuczka Tadeusza Wendy Hanna Wenda-Uszyńska i prezydent miasta Wojciech Szczurek. – Jestem szczęśliwa, bardzo wzruszona i dumna. Wyobrażam sobie, co powiedziałby dziś mój dziadek, widząc tę uroczystość. Powiedziałby pewnie: "Po cóż? Nie trzeba, ja ten port budowałem dla Polski" (…) Widać na pomniku tą jego zadumę, spokój i mądrość. To wszystko zostało pięknie oddane przez artystę – mówiła wzruszona Hanna Wenda-Uszyńska, która do Gdyni przyjechała z Warszawy córką Samantą. Druga wnuczka inżyniera Wendy Krystyna Rykowska przyleciała na uroczystość ze Stanów Zjednoczonych. – 29 maja to dzień historyczny. Dokładnie sto lat temu w Gdyni wbito pierwszą łopatę pod budowę portu. I dzisiaj odsłaniamy pomnik jego budowniczemu – Tadeuszowi Wendzie. Człowiek - bohater czasów pokoju, wielki budowniczy. Myślę, że ten pomnik będzie już na wieczność przypominał gdynianom i wszystkim Polakom tą niezwykłą postać i ten wielki wysiłek, jakim była budowa portu w Gdyni, która zadziwiła Polaków i cały świat – mówił prezydent miasta Wojciech Szczurek. 29.05.2021 / fot. Andrzej J. Gojke / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia