Pod tęczowymi flagami i przy radosnej muzyce biegali, maszerowali i jeździli na rowerach, by pokazać, że w Gdańsku nie ma zgody na przemoc i homofobię. Pięciokilometrową trasę I Gdańskiego Biegu Równości pod hasłem „Od dziś trenujemy razem!” prowadzącą alejkami parku Reagana pokonało w niedzielę kilkaset osób. 18 marca doszło tu do na napaści na aktywistów z Homokomando Trójmiasto, którzy uczestniczyli w zajęciach sportowych. W wyniku ataku około 30-osobowej grupy zamaskowanych mężczyzn dwie osoby trafiły na SOR. – Będziemy trenować dalej. Będziemy dalej uczestniczyć w protestach w obronie praw człowieka, chodzić dumnie z tęczowymi flagami. Postawimy większy nacisk na bezpieczeństwo naszych treningów. Trenujemy bieganie, będziemy też trenować samoobronę; a także zrobimy trochę zmian w organizacji treningów, by były bezpieczniejsze. Ale to nie my powinniśmy o tym myśleć, bezpieczeństwo powinno zapewniać nam państwo. Niestety, nie dość, że tego nie robi, to jeszcze aktywnie szczuje na nas, i tę przemoc tworzy. W czasie ataku, w Sejmie trwała debata o wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej. Za przemoc odpowiedzialny jest personalnie Jarosław Kaczyński – mówią aktywiści Homokomando Trójmiasto.
Start i meta I Gdańskiego Biegu Równości usytuowane były przy ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nieopodal miejsca, w którym stoi rzeźba przestrzenna „Arc of Freedom” wykonana podczas festiwalu Rozdroża Wolności 2011 przez Meksykanina Javiera Noe Alvareza Godoy’a. W organizację premierowego wydarzenia zaangażowało się kilkanaście organizacji i ruchów obywatelskich, m.in. Komitet Obrony Demokracji, Razem Pomorze, Kontra na prawicę, Tęczowa Wiosna, Obywatele RP Gdańsk, Amnesty International Trójmiasto, Tolerado i Trójmiejska Akcja Kobieca. Imprezę zabezpieczała policja. 28.03.2021 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia