Ponad tysiąc pań w różowych koszulkach z napisem „Zawsze Pier(w)si” stanęło w niedzielne południe na starcie III gdyńskiego Biegu Kobiet. Jedyną faworyzowaną uczestniczką rywalizacji na pięciokilometrowej trasie wiodącej Bulwarem Nadmorskim była... profilaktyka nowotworów. Tu biegnie się po to, żeby pokazać, że ze złośliwym guzem piersi można wygrać. Tylko nie można zostawać z tyłu, trzeba intruza przeganiać od początku tej niechcianej walki. W Polsce umiera na raka piersi ok. 5 tysięcy kobiet rocznie, w większości dlatego, że wykryły obecność guza zbyt późno. – Wiele uczestniczek dzięki tym startom przełamało swoje wewnętrzne bariery i zaczęło biegać, stając się przykładem do naśladowania dla tych wciąż nieprzekonanych. I to jest piękne. Startują zarówno nastolatki jak i aktywne seniorki. Ten bieg daje mnóstwo energii, motywacji i pokazuje, że w grupie siła. Nasze przesłanie jest również ściśle związane ze zdrowiem kobiet. W przypadku chorób nowotworowych ogromną rolę odgrywa czas. Im wcześniej wykryjemy raka i podejmiemy leczenie, tym większe będą nasze szanse na całkowity powrót do zdrowia – mówi Marzena Michalec, organizatorka biegów „Zawsze Pier(w)si”. 30.04.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia