KFP / MIJA 25 LAT OD TRAGICZNEGO POŻARU HALI STOCZNI GDAŃSKIEJ
21 listopada 2019
24 listopada minie 25 lat od tragicznego pożaru hali Stoczni Gdańskiej. W jednej z największych tragedii w powojennym Gdańsku życie straciło siedem osób. Ponad 300 fanów muzyki, którzy bawili się tego dnia na koncercie zespołu Golden Life, a w planach mieli jeszcze wspólne oglądanie transmisji z ceremonii rozdania nagród MTV, uległo poparzeniom. W większości ofiarami tragedii byli uczniowie szkół podstawowych i średnich. Wciąż pamiętają, że „życie choć piękne, tak kruche jest”. Sprawców cierpienia nigdy nie poznali. Podpalaczom udało się zachować anonimowość. Kary za nieumyślne spowodowanie tragedii spotkały kierownika hali (dwa lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata) i dwóch organizatorów koncertu z Agencji Reklamowej FM (rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata). Proces karny, jeden z najdłuższych w historii naszego sądownictwa, toczył się 16 lat. W kwietniu 2013 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzekł, że organizatorzy nie zapewnili uczestnikom wydarzenia bezpieczeństwa. – Zaniechali jakichkolwiek działań w celu otwarcia drzwi ewakuacyjnych – podkreślał w uzasadnieniu sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski. – Hala być może nie była idealna, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to było dość dawno i inne czasy, ale opinie biegłych są bezlitosne: gdyby drzwi ewakuacyjne były otwarte, to nawet z tak niedoskonałej hali można się było uratować – ocenił sąd. W tamten czwartkowy wieczór setki spanikowanych nastolatków znalazło się w płonącej pułapce.
Poparzeni ludzie tratowali się wzajemnie, próbując wydostać się sali koncertowej głównym wejściem. Dwie z czterech dróg ewakuacyjnych były zamknięte na kłódkę. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Płomienie wędrujące po drewnianych trybunach i kurtynie sięgały już sufitu. Kiedy zgasło światło, wybuchła panika. Tłum smagany gorącym powietrzem i dymem parł w stronę jedynego znanego sobie wyjścia, napotykając na drodze ucieczki kolejne przeszkody. Najpierw były schody – pięć stopni prowadzących w górę, dalej drzwi z zamkniętym głównym przejściem i otwartymi skrzydłami bocznymi. Ludzie znajdujący się na czele grupy zostali przyparci do zapory, nie mogli wykonać żadnego ruchu. W lepszej sytuacji byli ci, którzy przesuwali się do wyjścia, pozostając z boku tłumu. Wypchnięci skrajnymi przejściami wpadali na schodki prowadzące w dół. Wielu z nich traciło tu równowagę i upadało. Po nich przechodzili następni. Przed sobą mieli już główne wyjście, ale tylko ci, którym los wyznaczył miejsca w środkowej części tłumu. Boczne przejścia blokowały kraty pozamykane na kłódki...
„Nielicznym udało się bez uszczerbku pokonać swoisty slalom zgotowany przez organizatorów koncertu. O leżących potykali się następni. Rosnący stos był przypierany do zamkniętych drzwi bocznych. Wielu leżących ludzi tłum wypychał przez otwarte główne drzwi, a potem tratował na płytach chodnika, przypierając do podmurówki i siatki ogrodzenia. Od strony głównego wyjścia z hali prowadzącego na chodnik o szerokości około 2,5 m, ograniczony z jednej strony murem stoczniowym, z drugiej zaś podmurówką i płotem z siatki rozpiętej na stalowych ramach, znajdowało się wysokie na 1,5 m kłębowisko ludzi (…) Za tym stosem szamotali się ludzie, którzy w panice usiłowali znaleźć wyjście z ogniowej pułapki. Część z nich gołymi rękami próbowało wyrwać rozsuwane skrzydła boczne bramy wejściowej – zamknięte na kłódkę – zbudowane z mocnych, stalowych krat (...) Po rozebraniu stosu ludzi na chodniku okazało się, że pod murkiem ogrodzenia leży kilkunastoletnia dziewczyna. Nienaturalne skręcenie ciała kazało przypuszczać, że jest połamana i ma uszkodzony kręgosłup. Po przeniesieniu ofiary na trawnik, lekarz stwierdził zgon” – czytamy w raportach Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku z tragicznego pożaru hali Stoczni Gdańskiej. 13-letnia Dominika było jedną z dwóch ofiar, które poniosły śmierć na miejscu tragedii. Przy ul. Jana z Kolna zginął także Wojciech Klawinowski, operator telewizji Sky Orunia. Wrócił do płonącej hali, by wynieść z niej sprzęt telewizyjny. W wyniku ciężkich obrażeń w szpitalach zmarło pięć osób. Wśród nich było dwóch ochroniarzy, którzy wynosili z płonącej hali nieprzytomne osoby.
Największe powojenne katastrofy na obszarze dzisiejszego województwa pomorskiego zdarzyły się w Gdańsku.
2 maja 1994 r. – katastrofa autobusu PKS w Gdańsku-Kokoszkach: 32 ofiary śmiertelne, 45 rannych;
17 kwietnia 1995 r. – wybuch gazu w wieżowcu przy alei Wojska Polskiego w Gdańsku: 22 ofiary śmiertelne;
13 grudnia 1961 r. – pożar na statku MS Maria Konopnicka w Stoczni Gdańskiej: 22 ofiary śmiertelne;
18 czerwca 1980 r. – eksplozja na tuńczykowcu B-406 w Stoczni Północnej w Gdańsku; 18 ofiar śmiertelnych, 10 rannych;
1 sierpnia 1975 r. – katastrofa promu na Motławie w Gdańsku: 18 ofiar śmiertelnych;
1 lutego 1976 r. – wybuch gazu przy ul. Struga w Gdańsku: 17 ofiar śmiertelnych, 11 rannych;
24 listopada 1994 r. – pożar w hali Stoczni Gdańskiej: 7 ofiar śmiertelnych, ponad 300 rannych.
21.11.2019 / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
0003488.jpg (2792px x 1867px) 1824kb
Wybuch pozaru podczas koncertu Golden Life w Hali Stoczni w Gdansku., w wyniku ktorego zgineło 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003484.jpg (2792px x 1800px) 1818kb
Hala Stoczni w Gdansku - koncert zespolu Golden Life tuz przed wybuchem pozaru, w ktorym zginelo 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. Nz wokalista zespolu Adam Wolski wita sie z publicznoscia. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003486.jpg (2727px x 1732px) 1552kb
Wybuch pozaru podczas koncertu Golden Life w Hali Stoczni w Gdansku., w wyniku ktorego zgineło 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003482.jpg (2792px x 1867px) 1944kb
Hala Stoczni w Gdansku - koncert zespolu Golden Life tuz przed wybuchem pozaru, w ktorym zginelo 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003481.jpg (2716px x 1793px) 1656kb
Hala Stoczni w Gdansku - koncert zespolu Golden Life tuz przed wybuchem pozaru, w ktorym zginelo 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003483.jpg (2792px x 1800px) 1854kb
Hala Stoczni w Gdansku - koncert zespolu Golden Life tuz przed wybuchem pozaru, w ktorym zginelo 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003478.jpg (2568px x 1709px) 1654kb
Hala Stoczni w Gdansku - koncert zespolu Golden Life tuz przed wybuchem pozaru, w ktorym zginelo 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. Nz wokalista zespolu Adam Wolski wita sie z publicznoscia. 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
0003485.jpg (2466px x 1680px) 1518kb
Hala Stoczni w Gdansku - koncert zespolu Golden Life tuz przed wybuchem pozaru, w ktorym zginelo 7 osob a ponad 280 zostalo rannych. Spiewa wokalista zespolu Adam Wolski . 24.11.1994 Fot. Andrzej Kibiersza / KFP
kat0033k.jpg (2125px x 1464px) 355kb
Pozar w hali Stoczni Gdanskiej 11.94 fot. Maciej Kosycarz / KFP ZAKAZ PUBLIKACJI ZDJECIA W INTERNECIE
kat0009k.jpg (2125px x 1417px) 608kb
Hala Stoczni Gdanskiej dzien po wielkim pozarze w trakcie koncertu. 11.94 Fot. Maciej Kosycarz / KFP ZAKAZ PUBLIKACJI ZDJECIA W INTERNECIE