Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak podpisał wniosek do Komisji Europejskiej o wsparcie ze środków unijnego Funduszu Solidarności dla trzech regionów najbardziej dotkniętych przez sierpniowe nawałnice. Pomoc ma trafić do mieszkańcy województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. – Szacujemy, że możemy liczyć na wsparcie w wysokości około 35 milionów złotych – poinformował szef resortu na dzisiejszej konferencji prasowej. Jak podkreślił, skalkulowana na potrzeby wniosku wysokość strat wynosi około 2,1 miliarda zł, zaś próg dla poszkodowanych regionów, po którego przekroczeniu można ubiegać się o unijne wsparcie, to około 1,5 miliarda zł. – Znacząco zatem przekraczamy wysokość progu i mogliśmy wystąpić z wnioskiem o środki unijne. Przyjęliśmy uzgodnioną z Komisją Europejską metodologię szacowania strat. To pozwoliło na przygotowanie rzetelnego wniosku o wsparcie – powiedział minister Mariusz Błaszczak.
Łączna wysokość strat wykazana przez wojewodów kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i pomorskiego wynosi ponad 980 mln zł. Natomiast zgodnie z wyliczeniami przekazanymi przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych, straty w lasach wynoszą niemal 1 miliard 100 mln zł. Do tego dochodzą jeszcze szkody m.in. w infrastrukturze energetycznej. Zgodnie z przepisami wniosek aplikacyjny trzeba było przekazać do Brukseli w terminie do 12 tygodni od wystąpienia nawałnic. Komisja Europejska w ciągu 6 tygodni od złożenia wniosku potwierdzi jego prawidłowość, a w szczególności poprawność przyjętej przez Polskę metodologii kalkulacji strat. Następnie zaproponuje Parlamentowi Europejskiemu i Radzie podjęcie decyzji o udzieleniu wsparcia, rekomendując jednocześnie jej wysokość. Maksymalna wysokość wsparcia to 2,5 proc. skalkulowanych strat. Decyzja o przyznaniu unijnych środków powinna zapaść w połowie 2018 r. Środki z Funduszu Solidarności będą mogły zostać wykorzystane m.in. do przywrócenia funkcjonowania zniszczonej infrastruktury publicznej bądź też finansowania kosztów tymczasowego zakwaterowania osób poszkodowanych przez żywioł. – Zaznaczam, że reguły Funduszu Solidarności nie pozwalają na finansowanie strat osób prywatnych oraz szkód podlegających ubezpieczeniu. Unijna pomoc nie może być przeznaczona np. na odbudowę budynków mieszkalnych – powiedział szef MSWiA.
– Liczyliśmy na taką decyzję. Dobrze że zapadła bez dalszej zwłoki – komentuje dzisiejszą decyzję ministra spraw wewnętrznych i administracji marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Samorząd wojewódzki oszacował straty po sierpniowej nawałnicy na kwotę 2,66 mld zł. Raport w wyliczeniami trafił do Ministerstwa Rozwoju 19 października. – Od początku byłem przekonany, że skala zniszczeń po nawałnicy jest na tyle duża, że Pomorze kwalifikuje się do pomocy unijnej. Sygnalizowałem to już we wrześniu. - Dobrze, że rząd, początkowo niechętny składaniu wniosku do Komisji Europejskiej, dał się przekonać naszym argumentom. Skala zniszczeń na Pomorzu jest tak duża, że każda pomoc się przyda. Liczymy też na to, że treść złożonego wniosku zostanie zaprezentowana zainteresowanym samorządom – dodał marszałek Struk. Na skutek nawałnicy poszkodowanych zostało 31 gmin z 10 powiatów województwa pomorskiego. Największe zniszczenia wystąpiły w powiatach bytowskim (gminy Parchowo i Studzienice), chojnickim (Brusy, Chojnice i Czersk), kartuskim (Sierakowice i Sulęczyno) oraz kościerskim (Dziemiany, Karsin i Lipusz). Marszałek Mieczysław Struk we wrześniu zwrócił się do wicepremiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o podjęcie działań na rzecz uruchomienia pomocy finansowej z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej. Ministerstwo Rozwoju poprosiło samorząd o przygotowanie raportu dotyczącego strat. 25.20.2017 / fot. KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia