Kilkaset drzew rosnących w pasie nadmorskim w rejonie al. Hallera i ul. Jantarowej może pójść pod topór. Przygotowany przez Biuro Rozwoju Gdańska plan zagospodarowania przestrzennego tych terenów dopuszcza wycięcie blisko 5 ha lasu. Powodem inwestycja mieszkaniowa. Przeciwko planowanemu przekształceniu terenów zielonych w blokowisko, a także nieodpowiedzialnemu podejściu miasta do problematyki ochrony ujęć wody pitnej Zaspa i Czarny Dwór protestują mieszkańcy Brzeźna. Organizacje społeczne domagają się m.in. uznania terenów „Brzeźno rejon alei Hallera i ulicy Jantarowej II” za obszar leśny oraz objęcia ochroną lasów i łąk pomiędzy deptakiem do mola a al. Hallera. Akcję informacyjną przeciwko wycince drzew w Brzeźnie zapoczątkował przed kilkoma dniami trójmiejski oddział ogólnopolskiej sieci grup ekologicznych Zielona Fala. Z inicjatywy ekologów w sąsiedztwie lasu stanęły tablice informujące o zagrożeniu dla tego cennego przyrodniczo miejsca, a na drzewach, które miałyby zostać ścięte, pojawiły się nekrologi. „Ze smutkiem informuję, że deweloper i miasto chcą skazać mnie na śmierć. Gdy umrę, zabiorę ze sobą tlen dla średnio trojga ludzi*. *Jedna duża sosna codziennie produkuje tlen dla trzech osób, a duży buk nawet dla czternastu” – mówią drzewa. Co na to miasto? 14.02.2021 / fot. Anna Rezulak / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia