„Kondor” i „Sokół” zostały wycofane ze służby w ostatnich dwóch latach. Najprawdopodobniej do końca przyszłego roku ich los podzielą dwa inne ponadpięćdziesięcioletnie „kobbeny” – ORP „Bielik” i ORP „Sęp”. Na razie „wykonują zadania programowe”, choć tak naprawdę dziś żaden z trzech okrętów podwodnych Marynarki Wojennej RP (mamy jeszcze blisko 35-letniego „Orła” zbudowanego w stoczni Krasnoje Sormowo) nie jest w pełni sprawny technicznie. Trudno też znaleźć w naszym przemyśle firmy, które chciałyby je naprawiać, a przede wszystkim wystawiać gwarancje sprawności staruszków. Właśnie z tego powodu w końcu ubiegłego roku Komenda Portu Wojennego w Gdyni po raz trzeci musiała unieważnić przetarg na naprawę bieżącą „Bielika”. Chodzi o remont bądź wymianę około dwustu urządzeń i elementów wyposażenia. Wykonawcę udało się znaleźć dopiero za czwartym razem. KPW Gdynia poinformowała w ubiegły piątek o podpisaniu umowy z Gdańską Stocznią Remontowa z grupy kapitałowej Remontowa Holding, która w otwartym postępowaniu przetargowym na naprawę okrętu (ogłoszonym w lipcu br.) zaoferowała cenę brutto 2 mln 389 tys. zł. Do przetargu przystąpiły także PGZ Stocznia Wojenna, Stocznia Remontowa Nauta oraz Net Merine - Marine Power Service sp. z o.o. GSR była jedyną firmą, której udało się zmieścić w zaplanowanym na te cel budżecie (2,5 mln zł). Pozostałe oferty przekraczały 4 mln zł. 21.10.2019 / fot. KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia