Od kilku dni kierowcy w Pruszczu Gdańskim mogą korzystać z przebudowanego układu skrzyżowań ulicy Raciborskiego z ulicami Grunwaldzką i Wojska Polskiego. Dodatkowe pasy ruchu na drodze 91 dla pojazdów skręcających w stronę Rotmanki i Straszyna oznaczają większą płynność przejazdu w każdym kierunku. Kiedy jeszcze zacznie działać sygnalizacja świetlna, to zmianę na lepsze zmotoryzowani mieszkańcy odczują także w godzinach szczytu. Zadowolenia kierowców z dobrodziejstwa wspólnej inwestycji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, powiatu oraz miasta nie podzielają rowerzyści. Na ich drodze prowadzącej wałem Kanału Raduni, w miejscu, gdzie łączy się ona z przebudowanym skrzyżowaniem, wyrosła bariera nie do pokonania. Po drugiej stronie jest krawężnik i nowa jezdnia. Można jedynie zawrócić w stronę Gdańska, by po kilkuset metrach opuścić drogę technologiczną zjazdem na wysokości skrzyżowania Grunwaldzkiej z ul. Przemysłową (swoją drogą tu również przydałaby się tablica informująca, że wałem do ul. Raciborskiego nie dojedziemy – taka sama, jaka stanęła na granicy Gdańska i Pruszcza). Cykliści poirytowani tą „zmianą na lepsze” mają też inny sposób: przenoszą rowery przez barierkę, narażając się co najmniej na łamanie przepisów.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że po drugiej stronie Kanału Raduni biegnie wciąż piękna i oświetlona ścieżka pieszo- rowerowa Via Ambra, którą bezpiecznie można dojechać do ul. Raciborskiego, a po pokonaniu dwuetapowego przejścia przez jezdnię z wąską wysepką i nową sygnalizacją popedałować dalej ścieżką towarzyszącą ul. Wojska Polskiego. Problem w tym, że bursztynowa droga jest „ślepa”. Jazda od ul. Raciborskiego w kierunku Gdańska kończy się po pierwszym kilometrze na... potoku Święty Wojciech. Przejazdu na drugą stronę Kanału Raduni nie ma. Do nowej kładki pieszo-rowerowej, która wraz z przebudową układu skrzyżowań połączyła ul. Grunwaldzką z ul. Wojska Polskiego, drogą technologiczną prowadzącą po wale też nie da się dojechać. Wiadomo, bariera... - Można było zbudować mostek dla rowerów po północnej stronie mostu wzdłuż Raciborskiego, ale zbudowano po południowej na złość rowerzystom – grzmi jeden z rowerzystów na profilu facebookowym Pruszczanie. Na tę drugą kładkę – a nawet na dwa mostki – miłośnicy dwóch kółek będą musieli poczekać jeszcze kilka miesięcy.
- W połowie przyszłego roku rowerzyści pojadą dwoma nowymi mostkami – oczekiwaną, północną kładką przy moście drogowym na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Raciborskiego oraz mostem kompozytowym łączącym miejską ścieżkę rowerową z drogą technologiczną na wale Kanału Raduni. Na etapie zamknięcia prac nad dokumentacją projektową przebudowy skrzyżowania Grunwaldzkiej z Raciborskiego, która powstawała, kiedy nie brano pod uwagę powstania ścieżki technologicznej na Kanale Raduni, miasto, widząc potrzebę wybudowania jeszcze jednej kładki, oczekiwanej zwłaszcza przez rowerzystów, zdecydowało się na jej zaprojektowanie i wybudowanie – mówi Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza Pruszcza Gdańskiego. – Projektowanie mogło się rozpocząć dopiero wiosną tego roku, po zakończeniu ostatnich prac przy remoncie kanału, a budowa - po zakończeniu głównego zadania realizowanego przez GDDKiA – wyjaśnia rzecznik burmistrza. Przetarg na kładkę „północną” ogłoszony zostanie na przełomie roku. Jej budowa ma się zakończyć w połowie 2017 r. W tym samym czasie miasto zamierza oddać do użytku kompozytowy mostek przekazany pruszczanom nieodpłatnie przez Politechnikę Gdańską. Kładka połączy brzegi Kanału Raduni w okolicach granicy z Gdańskiem, odciążając warunkowo oddany do użytkowania rowerzystom ostatni odcinek drogi technologicznej. 5.10.2016 / fot. Daniel Słoboda / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia