Ogłoszona na krótko przed dniem Wszystkich Świętych decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy uderzyła w przedsiębiorców prowadzących handel kwiatami i zniczami. Do wspierania handlowców w tym trudnym dla nich czasie namawiają mieszkańców samorządowcy. Z pomocą przeszedł im także Strajk Kobiet. Dziesiątki chryzantem, wieńce i znicze przed biurami posłów PiS przy Targu Drzewnym w Gdańsku to jeden z efektów akcji prowadzonej przez organizatorów protestów w obronie praw kobiet. Takie scenografie wzbogacone transparentami oraz znakiem czerwonego pioruna pojawiły się pod siedzibami polityków partii rządzącej w wielu miastach. „Sprzedawcy kwiatów i zniczy zostali sami sobie. Miesiące odkładania pieniędzy na zatowarowanie zniczy czy zakup/wyhodowanie kwiatów na ten jeden dzień Wszystkich Świętych w całym roku, który przynosi największe zyski, szlag trafił. Tysiące ludzi w całej Polsce w ten weekend całkowicie zbankrutuje, popadając przy tym w spore długi. To kolejny uszyty na ostatnią chwilę absurd i pogrążająca kolejną grupę społeczną decyzją. POMÓŻMY IM! Wyjdźmy z domu (nie ma lockdown'u), odwiedźmy okolice najbliższych nam cmentarzy i jeżeli będzie to możliwe, zakupmy chociaż symbolicznie znicza, wieniec czy doniczkę chryzantem (…) Dziś kupujemy chryzantemy i znicze, i składamy je pod biurami poselskimi PiS. W ten sposób wspieramy przedsiębiorców i symbolicznie grzebiemy stary porządek” – napisali inspiratorzy akcji na Facebooku. 1.11.2020 / Fot. Anna Rezulak / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia