„Żegnaj Przyjacielu na tym padole. Do zobaczenia za chwilę, gdzie lepiej” – napisał Lech Wałęsa w księdze kondolencyjnej wystawionej w Europejskim Centrum Solidarności ku pamięci zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. – Taka myśl mnie nadeszła w tym momencie – powiedział dziennikarzom były prezydent. – Na pewno zaskoczył nas. Na pewno zrobił wiele dla Gdańska. Na pewno miał szansę ze swoim potencjałem być nawet prezydentem Polski. Ja na niego stawiałem. Za długo siedział tu, w Gdańsku. 20 lat ponad to było trochę za długo. Tutaj mieliśmy różnicę zdań. W innych tematach właściwie się nie różniliśmy. Ja go podziwiałem. Naprawdę był dobry – mówił ze łzami w oczach Lech Wałęsa. Pytany o to, czy jego syn Jarosław ponownie będzie kandydować na prezydenta miasta, Wałęsa odparł, że będzie robić wszystko, aby europoseł nie stawał do tych wyborów. – Prezydent Adamowicz wychował paru ludzi, którzy dobrze z nim pracowali. Może to byłby dobry pomysł – powiedział były prezydent. Odniósł się także do decyzji Jarosława Kaczyńskiego, który poinformował wczoraj, że PiS nie wystawi swojego kandydata w wyborach prezydenckich w Gdańsku. – Te ostatnie ruchy są dość mądre – powiedział Lech Wałęsa, mając na uwadze również powierzenie przez premiera Mateusza Morawieckiego dotychczasowej pierwszej wiceprezydent Aleksandrze Dulkiewicz funkcji komisarza miasta. 16.01.2019 / fot. Anna Rezulak / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia