Licytacje serduszek uszytych bądź wydzierganych przez uczniów i rodziców, występy artystyczne, pokazy z udziałem psów z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP, prezentacje gimnastyczek sportowych, zajęcia z udzielania pierwszej pomocy i 30 wolontariuszy zbierających datki na na zakup sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych – tak w skrócie wyglądał dziś dzień w Gdańskim Centrum Handlowym Manhattan, a to wszystko za sprawą sztabu WOŚP Szkoły Podstawowej nr 45. Ten związek trwa od ponad dziesięciu lat, acz po raz pierwszy szkolne granie w Manhattanie rozbrzmiewało w sobotę (jutro niedziela niehandlowa). – Zrzeszamy naszych uczniów, absolwentów i sympatyków. Jutro wolontariusze też pracują. Zbieramy datki na ulicach, a wpływy liczyć będziemy w poniedziałek. W ubiegłym roku zebraliśmy prawie 40 tysięcy złotych. Chcemy pobić rekord, dążymy do 50 tysięcy. Wolontariuszy jest co prawda tylko 30, ale w tym roku mamy aż dwa dni – mówi Ewa Kulińska, wicedyrektor SP 45 i szefowa sztabu WOŚP. Szkolną zbiórkę zasilą m.in. wpływy z dzisiejszej licytacji. Najwyższą cenę – o czym z przyjemnością informujemy – osiągnął najnowszy album z serii Fot. Kosycarz – „Niezwykłe zwykłe zdjęcia Oruni, Chełma i Siedlec” opatrzony autografem Jurka Owsiaka. Hojny nabywca ofiarował orkiestrze 1000 złotych. Ponad 500 złotych kosztował obraz Małgorzaty Pląskowskiej zatytułowany „Vincent i ja”. Nie brakowało też nabywców serduszek uszytych przez szkolną społeczność. Płacono za nie po kilkadziesiąt złotych. 12.01.2019 / fot. Maciej Kosycarz / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia