15 lipca minie 60 lat od chwili podniesienia bandery na s/y „Zawisza Czarny”. Flagowy żaglowiec Związku Harcerstwa Polskiego to największa skautowa jednostka na świecie. Popularny „Zawias” na co dzień cumuje w Gdyni przy Nabrzeży Prezydenta, ale o tej porze roku najczęściej widywany jest na pełnym morzu. Wyprawy morskie trzymasztowcem stanowią doskonałą propozycję nie tylko dla harcerzy, co roku „Zawisza” wypływa kilkunastokrotnie w rejsy otwarte dla wszystkich, którzy chcą „zaznać przygody, wiatru, morza i słońca”. Misją żaglowca jest edukacja morska, a co za tym idzie, każdy, kto wstępuje na jego pokład, dołącza do załogi. W ciągu 60 lat swojej służby na morzach i oceanach flagowiec ZHP dorobił się sporej grupy wiernych sympatyków i fascynatów. Dzieje się tak dlatego, że każdy, kto choć na krótko przebywał na jego pokładzie, chłonie doskonałą atmosferę Zawiszy. To statek z duszą. – Sentyment żeglarzy do naszego żaglowca wynika też prawdopodobnie z tego, że wielu dzisiejszych wilków morskich stawiało na nim swoje pierwsze kroki – słyszymy w Centrum Wychowania Morskiego ZHP, które jest armatorem jubilata. Jacht zbudowany na bazie kadłuba statku rybackiego (rocznik 1952) ostatnio wypiękniał. Wiosną br. jednostka przeszła gruntowny remont, największy od 20 lat. Jak podkreśla z dumą dyrektor CWM ZHP Weronika Nadzikiewicz, zakres prac wycenionych na ponad 1 mln zł był tak szeroki, że „Zawisza Czarny” powinien wytrwać w służbie na morzu kolejnych kilkadziesiąt lat. 13.07.2021 / fot. KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia