Martyna Stokfisz i Katarzyna Nowicka, operatorki numeru alarmowego 112, zapobiegły wybuchowi gazu w gdyńskim bloku i ułatwiły ratownikom dotarcie do poszkodowanego mężczyzny w Kwidzynie. Oba zdarzenia miały miejsce 2 stycznia. Tragediom udało się zapobiec dzięki szybkiej interwencji pracownic Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. W obu przypadkach panie operatorki miały niewiele czasu na ustalenie miejsca, w którym doszło do dramatycznych wydarzeń. Zarówno niedoszły samobójca z Gdyni, który odkręcił w domu gaz, jak i mężczyzna napadnięty w Kwidzynie, nie podali, skąd dzwonią. Pracownice WCPR odnalazły ich przy pomocy platformy lokalizacyjnej. Ze skromnością mówią, że nie zrobiły nic nadzwyczajnego. - Musimy reagować na każde zgłoszenie, a system zwyczajnie nam nam w tym pomaga – zgodnie przyznają. Za skuteczne interwencje obu paniom podziękował dziś wojewoda pomorski Ryszard Stachurski. Podczas spotkania w siedzibie WCPR na ul. Sosnowej 2 przekazał operatorkom listy gratulacyjne i nagrody finansowe.
Przypomnijmy, że od 9 grudnia wszystkie połączenia na numer alarmowy 112, wykonywane z terenu województwa pomorskiego, odbierane są przez operatorów Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. Wcześniej połączenia na ten numer odbierane były przez dyżurnych policji lub straży pożarnej. Główną zaletą nowego rozwiązania jest krótszy, trwający do 10 sekund, czas oczekiwania na połączenie ratujące zdrowie i życie. 10.01.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia