KFP / POMNIK WALKI I MĘCZEŃSTWA W MUZEUM STUTTHOF 6 maja 2014
podziel się na Facebooku  podziel się na Twitterze
Konzentrationslager Stutthof przeszedł do historii jako pierwszy i najdłużej istniejący hitlerowski obóz masowej zagłady ludności na terenach leżących w granicach dzisiejszej Polski. Działał od 2 września 1939 roku – początkowo jako obóz jeńców cywilnych - do 9 maja 1945 roku. Z rąk nazistów życie straciło w nim ok. 65 tys. więźniów pochodzących z 26 krajów. Muzeum martyrologiczne, upamiętniające ofiary hitlerowskich zbrodni, powstało w oddalonym od Gdańska o 35 km Sztutowie w roku 1962. Sześć lat później, 12 maja, na terenie byłego obozu miała miejsce uroczystość odsłonięcia monumentalnego pomnika Walki i Męczeństwa zaprojektowanego przez Wiktora Tołkina, rzeźbiarza i architekta związanego przez kilkadziesiąt lat z Gdańskiem, żołnierza Armii Krajowej więzionego w latach 1942-44 w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Zmarły przed rokiem w Gdańsku artysta jest również autorem pomnika Walki i Męczeństwa wzniesionego na terenie byłego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Monument w Sztutowie powstawał pod okiem Tołkina przez dwa i pół roku. Jako jeden z pierwszych polskich pomników został wykonany w betonie. - Wiktor Tołkin zastosował tutaj taką samą technologię, jaką posłużył się przy budowie pomnika Zaślubin Polski z Morzem w Kołobrzegu. Koszt wykonania betonowego monumentu był kilkakrotnie niższy aniżeli budowa pomnika z tradycyjnych materiałów, takich jak granit czy piaskowiec. Nie obyło się oczywiście bez kontrowersji. Dyskutowano, czy materiał będzie wystarczająco trwały i czy artysta odda w nim w sposób sugestywny to, co przez zaprojektowaną przez siebie rzeźbę chciał wypowiedzieć. Były głosy, że w kamieniu rzeźba może być wykonana bardziej precyzyjnie – wspominał kilka lat po odsłonięciu pomnika Edmund Benter, ówczesny szef zespołu administracyjno-gospodarczego Muzeum Stutthof. Symbol pamięci o tysiącach pomordowanych składa się dwóch części: poziomego bloku, długiego na 48 metrów, pokrytego płaskorzeźbami o tematyce martyrologicznej, z wbudowanym w ścianę relikwiarzem, w którym złożone zostały prochy pomordowanych i spalonych na stosie całopalnym więźniów Stutthofu oraz 11-metrowej wysokości akcentu pionowego, wyrażającego ducha oporu i wolę zwycięstwa. Oba symbole połączył płaski kurhan. W uroczystości odsłonięcia pomnika 12 maja 1968 r. uczestniczyły tysiące mieszkańców Pomorza. Wśród najważniejszych dostojników partyjnych byli m.in. sekretarz KC Zenon Kliszko, minister spraw wewnętrznych Mieczysław Moczar i I sekretarz KW PZPR w Gdańsku Stanisław Kociołek. - Z głośników rozlegały się głosy byłych więźniów, którzy w godzinnym programie relacjonowali wydarzenia z tamtych lat. O godz. 12 przy dźwiękach hymnu narodowego opadła z części pionowej pomnika flaga narodowa. Społeczeństwo polskie otrzymało jeszcze jeden artystyczny wyraz pamięci tragicznych wydarzeń lat wojny i okupacji – wspominał po latach Edmund Benter. Co ciekawe, pomnik wznoszony ze środków Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy oraz pochodzących z czynów społecznych, już w trakcie realizacji podrożał – z zakładanych początkowo blisko 3 mln zł do ponad 5,5 mln zł. Wzrost ceny był efektem zmian podwyższających wysokość bloku poziomego, jakich już po rozpoczęciu budowy dokonał w projekcie Wiktor Tołkin. Fundatorzy pokryli także koszty wykupu prywatnej działki, wartej ponad pół miliona złotych. 11.05.2014 / fot. Zbigniew Kosycarz / KFP
dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia