Bartek i Ponzu to bardzo kontaktowe i lubiane zwierzęta. W naturze przedstawiciele gatunku panda mała zamieszkują azjatyckie, górskie lasy bambusowe. W Gdańsku można je spotkać w końcowej części oliwskiego zoo, za wielbłądami, w sąsiedztwie lam i gibbonów. – Pandki są u nas od roku. Mamy tu dwóch dwuletnich chłopców. Ponzu pochodzi z Anglii, zaś Bartosz przyjechał do Gdańska z Francji. Pandy małe świetnie poruszają się po drzewach, a długi i puszysty ogon pomaga im w utrzymaniu równowagi. Zwierzęta te robią się aktywne wieczorem. W dzień przeważnie śpią – przedstawia swoich podopiecznych Anna Gembiak, opiekunka zwierząt drapieżnych. Tego dnia futrzaki przespać nie mogły. W czwartek do Bartka i Ponzu przybył św. Mikołaj z workiem prezentów. Co przyniósł sympatycznym pandom małym? – Dostały swoje ulubione jedzonko: pędy bambusa i winogrona. To ich przysmak, ale musimy im go dawkować, bo jest to owoc tuczący, a chcemy, żeby zwierzaki były w doskonałej formie. Mikołaj miał dla nich ponadto banana, gruszeczkę, jabłuszko i marchewkę. Podstawą ich diety są również kulki, które lepimy z suszu bambusowego i innych roślin występujących w naturalnym środowisku pand – opowiada o świątecznym menu Bartka i Ponzu Anna Gembiak. 21.12.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia