Kaprysy aury i sinice sprawiły, że ostatnie dni na sopockich plażach upływały pod znakiem dużego luzu. Wobec umiarkowanej frekwencji plażowiczów zasady zachowania dystansu społecznego – jeden plażowicz na co najmniej 4 m kw. – stanowiły kwestię czysto teoretyczną. Każdy mógł mieć dla siebie znacznie więcej miejsca na piaszczystym brzegu. W sobotę i niedzielę zapewne zrobi się tutaj tłumniej – deszczu w prognozach nie widać, a słupki na termometrach od jutra idą w górę. Cieszmy się ze słońca nad morzem, pamiętając jednak, że wakacje to jeszcze nie koniec pandemii COVID-19. 3.07.2020 / fot. Anna Rezulak / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia