W gdańskim Parku Reagana zaczyna się polowanie na dziki. Bezkrwawe łowy w najbardziej zniszczonym przez zwierzęta parku miejskim prowadzić będzie Zarząd Dróg i Zieleni. Przy wejściu do parku od strony ul. Piastowskiej w poniedziałek rozpoczął się montaż odłowni dzików. Te, które wpadną w pułapkę, za niszczenie miejskich trawników (zryte są 2 hektary) karnie przeniesione zostaną na Kaszuby. Mogą sobie ryć w Borach Tucholskich. Ich żerowanie w Parku Reagana kosztować będzie podatników ok. 40 tysięcy złotych, bo na tyle wycenia się odtworzenie nasadzeń. - Odłownie są bezpieczne dla zwierząt i ludzi - zapewnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy gdańskiego ZdiZ. Drewniana konstrukcja o wymiarach 15x15 metrów zaopatrzona jest w zapadnię, którą uruchamiają żerujące wewnątrz osobniki zamykając sobie tym samym drogę odwrotu. Wabić je będą specjalnie przygotowane na tę okoliczność smakołyki, m.in. ziarna kukurydzy i żołędzie, które całą jesień zbierali pracownicy firm zieleniarskich współpracujących z Zarządem Dróg i Zieleni w Gdańsku. Cała rzecz w tym, żeby wnętrza otwartej odłowni nie kusiły ludzi. Przed zaglądaniem do środka spacerowiczów ostrzegać będą wyraźne i czytelne tablice. 05.11.2012 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia