W piątek o godz. 19 na Polsat Plus Arenie Gdańsk Polska zagra z Belgią. Stawką potyczki kobiecych reprezentacji są punkty eliminacji mistrzostw świata, których gospodarzami latem 2023 roku będą Australia i Nowa Zelandia. Towarzyszyliśmy naszym paniom podczas dzisiejszego treningu na płycie stadionu w Letnicy. Podobnie jak Belgijki, jutro zagrają tu po raz pierwszy. Nastroje w zespole prowadzonym od marca br. przez Ninę Patalon są bojowe. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Nasza reprezentacja już na początku długiej drogi trafia na silnego rywala. Polki notowane obecnie na 29. miejscu w rankingu FIFA nie zasmakowały dotychczas gry na wielkiej imprezie. Belgijki również nie grały w finałach MŚ, a od ich jedynego sukcesu (ćwierćfinał) w czempionacie Starego Kontynentu minęło już 20 lat, jednak w światowej hierarchii plasują się o 10 oczek wyżej. Selekcjoner naszych piłkarek nie ukrywa, że jeśli chcemy marzyć o awansie, to musimy rozpocząć te eliminacje dwoma zwycięstwami. W środę Polki zagrają w Erywaniu z Armenią. Miesiąc później ich przeciwniczkami na polskiej ziemi będą Norweżki, kandydatki nr 1 do zajęcia pierwszego miejsca w grupie, stałe uczestniczki turniejów finałowych MŚ. Ponadto czekają nas grupowe dwumecze z Albanią i Kosowem. Eliminacje zakończą się 6 września 2022 roku. Do Australii i Nowej Zelandii pojedzie 11 europejskich drużyn – dziewięciu zwycięzców rozgrywek grupowych i dwa najlepsze zespoły dwustopniowych baraży. 16.09.2021 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia