Marcin P., były prezes spółki Amber Gold, pozostanie w areszcie. Sąd Okręgowy w Gdańsku odrzucił w środę zażalenie na decyzję o trzymiesięcznym aresztowaniu Marcina P., złożone 4 września br. przez adwokata Łukasza Dausztę. Obrona wnioskowała, by zamiast aresztu zastosować wobec P. poręczenie majątkowe. Decyzję o umieszczeniu w areszcie szefa Amber Gold podjął 30 sierpnia Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe. Aresztanta, któremu prokuratura zarzuca m.in. dokonanie oszustw na dużą skalę, nie było dziś w sądzie. O wynikach obrad dowiedział się z telewizora w celi aresztu przy. ul. Kurkowej w Gdańsku. Zgodnie z wyrokiem sądu rejonowego, ma tam przebywać do 29 listopada br. Prokuratura Okręgowa, która wnioskowała o aresztowanie P., przyjmuje, że działał on na szkodę swoich klientów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc z tego stałe źródło dochodu. Grozi za to do 15 lat więzienia. Przy okazji dzisiejszej rozprawy odwoławczej po raz kolejny pojawiały nieoficjalne informacje o tym, że Marcin P. zamierza ubiegać się o status świadka koronnego. Jako pierwsi pisali o tym dziennikarze „Wprost”. Podczas niedawnej debaty sejmowej nad sprawą Amber Gold, zarówno minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, jak i prokurator generalny Andrzej Seremet, odrzucali taką możliwość. - Marcin P. w aktualnej sytuacji nie spełnia warunków bycia świadkiem koronnym, a co do treści wyjaśnień, to objęte są one tajemnicą postępowania przygotowawczego – odpowiadał z mównicy sejmowej minister Gowin. 12.09.2012 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia