Barbara Krafftówna odwiedziła Gdyńskie Centrum Filmowe. Wizyta znakomitej aktorki, artystki kabaretowej i piosenkarki zbiegła się z pokazem specjalny filmu „Nikt nie woła” . Obraz wyreżyserowany w 1960 r. przez Kazimierza Kutza, w którym Krafftówna gra rolę Niury, został poddany rekonstrukcji cyfrowej. Film ten wywołał żywą dyskusję, a reżysera i aktorów ostro ocenili ówcześni krytycy, choć to z pewnością jeden z ważniejszych obrazów polskiej szkoły filmowej. Po seansie publiczność zgromadzona w sali Warszawa raczyła się rozmową z ukochaną aktorką twórców Kabaretu Starszych Panów oraz z autorem książki "Krafftówna w krainie czarów" - Remigiuszem Grzelą. Spotkanie poprowadziła dziennikarka Alina Kietrys.
„Krafftówna w krainie czarów” to barwna i niezwykła książka, pełna dowcipnych anegdot i opowieści nie tylko o teatrze i filmie. Autor rozmowy Remigiusz Grzela w sposób inspirujący i dociekliwy przywołuje czasami zdumiewające wydarzenia i otwiera serce artystki. Barbara Krafftówna wspomina także swój czas pobytu na Wybrzeżu. Przyjechała tu po wojnie z legendarnym Ivo Gallem, który stworzył w Gdyni teatr. Krafftówna wspomina: „Do Gdyni pojechała z nami mama. Dostaliśmy wszyscy miejsca w przedwojennym hotelu Riwiera, miał cudowne zaplecze, wspaniałą kuchnię, sale dancingowe, taras.(…) W pokojach czekały na nas puste sienniki. Sami wypchaliśmy je słomą. Od razu zorganizowano dyżury w kuchni – przez tydzień połowa zespołu, która nie jest na próbach, pracuje w kuchni, a potem odwrotnie. Musieliśmy przygotować zupę dla całego zespołu.” 24.04.2016 / fot. Andrzej J. Gojke / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia