- Nie ma dziś żadnego protestu. Przyjeżdżamy w południe do Gdańska na rozmowy z Zarządem Województwa Pomorskiego. Z nadzieją, bo pan marszałek jest przychylny utrzymaniu połączeń kolejowych, tylko nie ma argumentów. O pewnych rzeczach się nie dowiedział. Jedziemy po to, żeby je naświetlić, a państwa tylko protest interesuje... Zapraszamy na konferencję prasową po spotkaniu – mówił nam dziś rano Ryszard Gołuchowski, przewodniczący Społecznego Komitetu Obrony Linii Kolejowych. - Panowie, wszystkie flagi pakujemy do samochodów – dało się jeszcze usłyszeć w tle kończącej się rozmowy telefonicznej. Flagi były cztery. Samochodem z Kościerzyny przyjechał też transparent. Mieszkańcy powiatów kościerskiego, człuchowskiego i chojnickiego są zaniepokojeni zapowiadanymi na marzec cięciami w rozkładzie jazdy pociągów. Od kilkunastu dni podpisują listy z poparciem dla Społecznego Komitetu Obrony Linii Kolejowych. Obrońcy kolei nie zgadzają się na likwidację komunikacji pasażerskiej na linii 215/201 Czersk – Karsin – Kościerzyna oraz ograniczenie połączeń na liniach Tczew – Chojnice – Piła (203), Chojnice – Kościerzyna (211) i Chojnice – Szczecinek (210). Tego ostatniego połączenia bronią także przed likwidacją planowaną w późniejszym terminie. - Pociągów już jest mniej, od 9 grudnia, kiedy wszedł w życie nowy rozkład jazdy, a te, które pozostały, nie kursują punktualnie – podkreśla Ryszard Gołuchowski, mieszkaniec gminy Czarne w powiecie człuchowskim. Lider SKOLK zasłynął przed dwoma laty wygrywając w sądzie proces cywilny ze spółką Przewozy Regionalne. Poszło o to, że pociąg z Chojnic za wcześnie odjechał do Szczecinka, co pasażera kosztowało 150 złotych (wydanych na przejazd taksówką). Teraz broni pociągów, do których dopłacają podatnicy. Na ogromny koszt utrzymania linii i niewielką liczbę podróżnych uwagę przed dzisiejszym spotkaniem zwracał Ryszard Świlski, członek Zarządu Województwa Pomorskiego. - Nie wiadomo jeszcze, co będzie w marcu. Szukamy oszczędności, które pozwoliłyby na zachowanie kosztownych połączeń – mówił Świlski. Dziwił się jedynie, że obrońcy kolei zapowiadają ew. protesty na drogach. I to nie przed Urzędem Marszałkowskim, tylko w Człuchowie, Kościerzynie, Chojnicach... Po dzisiejszym spotkaniu w gabinecie Ryszarda Świlskiego, skądinąd zaskoczonego obecnością prasy, bo mityng miał charakter roboczy, Ryszard Gołuchowski był wciąż dobrej myśli. Na konferencję tym razem zapraszał do Kościerzyny. W Gdańsku jedynie zaapelował do mediów o dobrą atmosferę. Za TVP Gdańsk, która obok KFP czekała na owoce spotkania, ręczyć nie możemy, ale my na pewno nie będziemy sprawie szkodzić. 22.01.2013 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia