Przetarg na dostawę energii elektrycznej dla Gdańska i kilkudziesięciu innych podmiotów został unieważniony z powodu braku ofert. Przedstawiciele metropolitalnej grupy zakupowej spotkali się w poniedziałek, aby zastanowić się nad wyjściem z kłopotliwej sytuacji. Władze Gdańska rekomendują wszystkim członkom pozostanie w grupie i podjęcie negocjacji z dostawcą wyłonionym z wolnej ręki.
– Raczej wszyscy opowiadają się za tym, żebyśmy nadal występowali wspólnie Do tej pory wszystkim nam przynosiło to korzyści. Daliśmy sobie jednak czas do końca tygodnia, żeby każdy mógł podjąć decyzję, czy zostaje w grupie zakupowej, czy nie – mówi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. – Pod znakiem zapytania stoją tak naprawdę dwie spółki. Jedna bardzo kluczowa dla naszego codziennego życia, czyli spółka dostarczająca wodę. Około 20 mln rocznie wydaje ona na zakup energii, a dzisiaj każda cena, która jest powyżej pewnego pułapu, niestety może skutkować także zmianą taryfy. Drugą z tych spółek jest nasze lotnisko imienia Lecha Wałęsy. Być może będą one musiały rozważyć samodzielny zakup – dodaje prezydent miasta.
Gdańsk, podobnie jak inne gminy i powiaty, czeka na projekt ustawy dotyczącej ceny gwarantowanej dla odbiorców chronionych oraz jednostek samorządu terytorialnego. Projekt nie został jeszcze opublikowany, a ustawa wejdzie w życie w najbliższych tygodniach. – Te problemy dotykają nas tak samo boleśnie i są tak samo ogromnym wyzwaniem jak dla dużych miast – mówi wójt gminy Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak. – Przecież na prądzie stoją nasze szkoły, oświetlenie uliczne, stacje uzdatniania wody, pompy przy przepompowni ścieków. Dzisiaj właściwie niemożliwe jest tworzenie budżetów, ponieważ nie wiemy, na jakim poziomie będą się kształtowały wydatki bieżące, a to jest podstawa i klucz do wydatków z budżetów gminy. Czekamy na przepisy, żeby wreszcie poznać bardzo dokładnie zasady sprzedawania energii, żebyśmy mogli wreszcie pójść z jasnym komunikatem do naszych mieszkańców – dodaje Magdalena Kołodziejczak. 3.10.2022 / fot. Paweł Marcinko / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia