Ujście Potoku Oliwskiego do Zatoki Gdańskiej zyskało w środowisku skimboardzistów status miejscówki kultowej. Nic dziwnego, że miłośnicy jazdy na desce po płytkiej wodzie po raz kolejny w ostatnich latach wyznaczyli sobie spotkanie na plaży w Jelitkowie, żeby zmierzyć się w najważniejszych zawodach sezonu. Do rywalizacji w Dakine Polish Skimboarding Open 2016 przystąpiło w piątek ponad stu śmiałków. Trików w skimparku zbudowanym na Potoku Oliwskim posmakowało też kilkanaście pań. Dla wszystkich ta zabawa zaczyna się tak samo: ruszamy do biegu, rzucamy deskę na wodę, wskakujemy na nią i płyniemy. Kolejnymi etapami wtajemniczenia są najazdy na boksy i ewolucje wzorowane na tych, które znamy ze skateparków. - Tak naprawdę w skimboardingu mamy mieszankę trików zaczerpniętych z deskorolki i snowboardu. To jest taki sport, w którym inspiracje dają sporo. Generalnie chodzi o to, żeby dobrze się bawić na plaży Jak widać, można się w tym na tyle rozwinąć, żeby brać udział w poważnych zawodach – mówi Piotr Sadowski, organizator zawodów. Do Gdańska zjechali najlepsi skimboardziści z Polski, czołowi zawodnicy z Europy i – po raz pierwszy w historii – liczący się reprezentanci Stanów Zjednoczonych. Od dwóch lat Dakine Polish Skimboarding Open jest także finałowym przystankiem cyklu Pucharu Europy - European Skimboarding Cup. Formuła zawodów pozawala na równorzędne współzawodnictwo topowych zawodników oraz tych mniej znanych, dla których może to być punkt zwrotny w karierze. Poza dwudniowymi zmaganiami w skimparku organizatorzy mistrzostw zadbali o atrakcje dodatkowe , wród których znalazły się m.in.: Seventyone Mini Szkoła Skimboardingu dla początkujących, darmowe testy desek oraz konkursy dla zawodników i publiczności. 6.08.2016 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia