Pod hasłami "To jest Polska, nie Białoruś", "Jarosław Kaczyński demolka musi odejść" i "Precz z kaczorem dyktatorem" protestowali w Gdańsku sympatycy Komitetu Obrony Demokracji. W odpowiedzi na piątkowe wydarzenia w Sejmie protest przed siedzibą posłów Prawa i Sprawiedliwości na Targu Drzewnym zainicjował szef pomorskiego KOD Radomir Szumełda. „Kto żyw, niech przyjeżdża! Musimy wesprzeć opozycję w Sejmie!" - napisał kilka minut po godzinie 17 na profilu facebookowym. W spontanicznie zwołanej manifestacji uczestniczyło kilkadziesiąt osób. - Dziś parlamentarzyści pokazali solidarność wobec posła i mediów. Odbieram sygnały z kraju, że w sobotę wielu ludzi będzie pod Sejmem. W poniedziałek w Warszawie zaprotestują nauczyciele, my także spotkamy się w Gdańsku. Wiemy też, że ten strajk obywatelski, który rozpoczął się 13 grudnia, będzie trwał. Pod koniec stycznia szykujemy dużo większą akcję. Po raz pierwszy postawimy nie tylko postulaty, ale i warunki. Naszym orężem jest solidarność i ulica. Dlatego trwamy tu pod siedzibą posłów. Trwajmy w naszym proteście, w końcu zwyciężymy - nawoływał inicjator piątkowego protestu. 16.12.2016 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia