Ewa Błaszczyk, założycielka, fundatorka i prezeska fundacji "Akogo?" była bohaterką poniedziałkowego spotkania z cyklu "Autorytety. Sopockie dialogi". W Zatoce Sztuki z aktorką i piosenkarką, której życie wywróciły do góry nogami wypadek i choroba córki, można było porozmawiać m.in. o tym, czy cierpienie uszlachetnia i czy warto w pomaganiu innym wyręczać państwo. W obliczu zupełnie innego świata Ewa Błaszczyk stanęła w maju 2000 r., kiedy jej 6-letnia córeczka Ola zakrztusiła się popijając lekarstwo, straciła przytomność i zapadła w śpiączkę. To był podwójnie tragiczny rok: w styczniu zmarł ukochany mąż aktorki, Jacek Janczarski. O pełne „obudzenie Oli” mama walczy nieprzerwanie od 12 lat. Siłę do walki czerpie z pracy i wiary - traumę udało się jej przekuć w energię do działania. We współpracy z księdzem Wojciechem Drozdowiczem aktorka założyła Fundację "Akogo?", niosącą pomoc dzieciom po najcięższych urazach neurologicznych. W marcu 2008 r., przy wsparciu finansowym ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, rozpoczęła budowę kliniki „Budzik”. Po najgorszych w swoim życiu latach pani Ewa wróciła także do zawodowych zajęć w filmie, teatrze i na estradzie. O swoich przeżyciach napisała w 2005 r. książkę "Wejść tam nie można". 27.08.2012 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia