Poseł Kacper Płażyński złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci doprowadzenia miasta do szkody wielkich rozmiarów przez osoby, które decydowały o sposobie prowadzenia inwestycji Forum Gdańsk. Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości kieruje wniosek do przewodniczącej rady o zwołanie sesji nadzwyczajnej, oczekując, że prezydent Aleksandra Dulkiewicz przedstawi radnym umowy spółki Forum Gdańsk i jej wspólników, a przede wszystkim wyjaśni, jak to możliwe, że po przekazaniu działki wartej ponad 140 mln zł Gdańsk ostatecznie zyskał jedynie budynek wyceniony na kilkanaście milionów. Do podjęcia tych kroków polityków i samorządowców PiS zmotywowała wczorajsza premiera drugiej części „Tryptyku gdańskiego” autorstwa Krzysztofa Puternickiego. Materiał filmowy pt. „Republika deweloperów” zaprezentowała TVP1.
– Jeżeli fakty, które zostały przedstawione w filmie, są rzeczywiście faktami, są prawdziwe, to ja nie mam wątpliwości, że mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną – mówił dziennikarzom poseł Kacper Płażyński podczas dzisiejszej konferencji przed budynkiem Kunsztu Wodnego. –Dowiedzieliśmy się, że spółka Forum Gdańsk powstała w taki sposób, że miasto wniosło do niej aportem teren wyceniony przez rzeczoznawców na ponad 140 mln zł, a Holender z kapitałem większościowym w tej spółce wniósł know how i rozpoczął tutaj budowę. Spółka wzięła kredyty. Po kilku latach dowiedzieliśmy się właśnie z tego filmu, że miasto Gdańsk umorzyło swoje udziały, a w zamian miało otrzymać tylko jedną rzecz – budynek Kunsztu Wodnego, do którego dostać się nie sposób, bo z podłogi wystają druty, a który miał być odebrany w 2019 roku. Dostaliśmy Kunszt Wodny – my, jako Gdańsk – który wyceniony jest na nieco ponad 18 mln zł. Drodzy gdańszczanie, wyjaśnijcie mi to, jak to jest, że wchodzimy do spółki, oddajemy ponad 3 hektary ziemi naprzeciwko Bramy Wyżynnej, i po kilku latach wszystko, z czym zostajemy, to jest prywatna własność tutaj wszędzie i nasza – podobno – miejska własność w postaci budynku wartego 18 mln zł. Ja nic z tego nie rozumiem, a w związku z tym, że władze miasta cały czas odmawiają dostępu do informacji publicznej, odmawiają ujawnienia umowy wspólników spółki, nie mam innego wyboru i zaraz po tej konferencji składam zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które decydowały o takim sposobie prowadzenia tej inwestycji, która w moim przekonaniu mogła doprowadzić miasto Gdańsk do szkody wielkiej postaci – wyjaśnił poseł Płażyński. 3.02.2022 / fot. Paweł Marcinko / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia