Dworzec PKP Gdańsk Główny znowu się nazywa. Od środy (4 bm.) o nazwie i przeznaczeniu zabytkowych budynków informuje tablica umieszczona na wejściem frontowym. Przez kilkanaście lat pasażerowie kolei i klienci dostępnych w dworcowych wnętrzach uciech wszelkich korzystać musieli z bodaj jedynego w Polsce dworca, który nie miał szyldu. Sprawa ma głębsze podłoże. W roku 1978 wisiał w tym miejscu 1-majowy szyld „Budujemy socjalizm dla ludzi i przez ludzi”. Neonowy napis „gdańsk główny” składający się z przestrzennych liter, których nie można było nie zauważyć, widniał nad zachodnim skrzydłem budynku, w sąsiedztwie hali głównej. Pojawił się tam na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego stulecia. Przetrwał pierwsze lata przebudowy ustroju, by żywot zakończyć w roku 1996, wraz z modernizacją budynków dworcowych. Od tamtej pory można było mówić o tym miejscu wszystko, tylko nie to, że jest dworcem jedynie z nazwy. Bo tej zwyczajnie na frontowej elewacji nie było. Temat szyldu wrócił przed EURO 2012, a sama tablica – przygotowana do spółki przez PKP i Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku, z większym udziałem konserwatorskiego oka – zawisła na budynku już po zakończeniu mistrzostw Europy w piłce nożnej. 05.07.2012 fot. Mateusz Ochocki
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia