Z hasłem „Nie dla imigrantów” przemaszerowała dziś ulicami Gdańska ponad tysięczna manifestacja. Za protestem stały Kongres Młodej Prawicy, Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo–Radykalny, partia KORWiN, Stowarzyszenie Koliber, Republikanie, partia Kukiz'15 oraz Ruch Narodowy. Marsz rozpoczął się o godzinie 13 przed pomnikiem Jana III Sobieskiego, a zakończył godzinę później na Targu Rybnym. Nie wszyscy manifestanci dotarli pod pomnik Tym co za wolność Gdańska. Od kolumny odłączyła się ok. 200-osobowa grupa pseudokibiców Lechii. Na Długim Targu doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Jeden z nich jest ranny. Cztery osoby zostały zatrzymane. - Grupa kibiców przeszła nabrzeżem na Długi Targ pod pomnik Neptuna. W tym momencie zgromadzenie stało się nielegalne, o czym jego uczestnicy zostali natychmiast poinformowani przez policjantów. Część manifestantów zaczęła rzucać w stronę funkcjonariuszy różnymi przedmiotami, ci zmuszeni byli użyć gazu - informuje Lucyna Rekowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Od wydarzeń na Długim Targu i grupy pseudokibiców odcinają się organizatorzy marszu. - Oddzieliliśmy się od nich, żeby nie było większej awantury. Nie mogę brać odpowiedzialności za to co robili, tym bardziej , że przed marszem dawali nam słowo, że będą się zachowywać w porządku - mówi Kamil Sobkiewicz z KORWiN Gdańsk. Zgromadzenie miało pokazać społeczny sprzeciw wobec polityki imigracyjnej Unii Europejskiej. - Protestujemy przeciwko przyjmowaniu imigrantów zarobkowych do Polski. Ci ludzie przyjeżdżają tutaj nie po to, żeby pracować, tylko żeby przyjmować nasze zasiłki. Poza tym część z nich to terroryści. Oni są dla nas zagrożeniem i ich przyjmowanie jest nieodpowiedzialne – mówi jeden z uczestników marszu. 22.11.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia