Gdańsk może poszczycić się pierwszym na świecie pomnikiem Güntera Grassa. Zmarły przed sześcioma miesiącami noblista zasiadł dziś na ławeczce obok Oskara Matzeratha, bohatera powieści "Blaszany bębenek". Pisarz i jego alter ego siedzą sobie na pl. Józefa Wybickiego, w połowie drogi pomiędzy ul. Lelewela 13 a budynkiem dzisiejszego II LO, czyli pomiędzy dawnym, rodzinnym domem Grassa a jego pierwszą szkołą. - Noblista jest w takiej typowej dla siebie pozie: podparty ręką na kolanie, z fajeczką oczywiście - mówi profesor Sławoj Ostrowski z gdańskiej ASP, autor rzeźb. Obie powstały kilkanaście lat temu, albowiem Grass miał zasiąść obok Oskara już w 2002 r., kiedy po raz pierwszy ławeczka została odsłonięta. W ostatniej chwili pisarz rozmyślił się, wycofując zgodę na stawianie mu pomników za życia. Władze Gdańska uszanowały wolę noblisty, a rzeźba trafiła do magazynu. -Jak to artysta, zmienił zdanie. W bardzo metaforyczny sposób ujął to tak, że jeszcze nie czas. Ale jak już go nie będzie wśród żywych, to wtedy może spocząć obok Oskara. Szanując jego wolę wyrażoną w liście do mnie zrealizujemy to pierwotne założenie. Nie chciał tego pomnika za życia, bo bał się - i słusznie być może - że zarzuci mu opinia niemiecka, nawet nie polska, że jest megalomanem. Że po prostu będą się z niego śmiać. Ja stawiam taką hipotezę - mówił dziś podczas uroczystości odsłonięcia pomnika prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Pisarz zasiadł na swoim miejscu w 88. rocznicę urodzin. 16.10.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia