Integracyjny Maraton Rowerowy „Bez Barier” po raz pierwszy dotarł do Gdańska. Kilkanaście osób na co dzień poruszających się na wózkach inwalidzkich w sobotę rano wyruszyło na handbike’ach z Wrocławia w 500-kilometrową trasę nad morze. Na pokonanie dystansu mieli 24 godziny. Udało się. Grupa śmiałków walczących z własnymi słabościami i przeciwnościami jesiennej aury zameldowała się w Gdańsku-Brzeźnie ok. godziny 10. Zgodnie z planem przyjętym przed startem, oficjalne powitanie z udziałem dziewcząt na wózkach z sopockiej sekcji Cheerleaders Flex Pomorze oraz pełnomocnik prezydenta miasta ds. osób niepełnosprawnych Ewy Kamińskiej miało miejsce w samo południe. Swoim wyczynem wrocławianie chcieli zwrócić uwagę społeczeństwa na możliwości osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. - Jesteśmy grupą aktywnych ludzi, którzy działają przy wypożyczalni integracyjnych rowerów typu handbike we Wrocławiu. Chcemy pokazać, że osoby niepełnosprawne są aktywne, lubią adrenalinę i rywalizację – mówi Stanisław Kośnik, główny organizator Integracyjnego Maratonu Rowerowego „Bez Barier” Wrocław - Gdańsk 2016. – To nie jest nasz pierwszy maraton, ale na mecie w Gdańsku jeszcze nie byliśmy. Zaprosił nas Michał Antoniuk, który chciał pokazać w swoim mieście taką formę aktywności dla osób niepełnosprawnych. Aura nie przerażała nas. Przecież na co dzień poruszając się na wózkach, docieramy tam, gdzie chcemy: do kina, na randkę czy do szkoły, niezależnie od panującej za oknem pogody – dodaje Stanisław Kośnik. 30.10.2016 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia