Na wykład Jerzego Owsiaka do gdańskiej Akademii Polskiego Rocka ściągnęły w czwartkowy wieczór tłumy słuchaczy. Twórca „Przystanku Woodstock” i dyrygent WOŚP opowiadał w klubie Rock Cafe przy ul. Tkackiej o tym, jak się robi największy festiwal rockowy w Europie. Przepytywali i dopowiadali gospodarze V semestru APR - Paweł "Końjo" Konnak i Krzysztof Skiba. Gość specjalny podarował działającemu przy Tkackiej Muzeum Polskiego Rocka festiwalowy plakat „Mam Woodstock we krwi”. Opowieść o drodze do jednej z największych imprez muzycznych rozpoczął w rodzinnym Gdańsku. Mieszkał przy Kartuskiej, a później u ciotki przy Piwnej. Jako ośmiolatek wyjechał z rodzicami do Warszawy. Tam m.in. migał się od wojska, a później oddawał przygodzie z radiem – najpierw z Rozgłośnią Harcerską, by w 1991 r. wypłynąć na falach „Trójki” z audycją Brum (w 1994 r. przemianowaną na „Sie kręci”). Przy Brumie w opowieści Owsiaka pojawiły się wątki pokrętne polskiego show businessu. Zaczęło się od praw do nazwy, a skończyło na manipulowaniu wynikami list przebojów. W 1994 r. pojawił się pomysł na polski Woodstock. Inspiracją była amerykańska powtórka słynnego festiwalu zorganizowanego w 1969 r. na farmie w Bethel koło Nowego Jorku. Rok później w Czymanowie (gmina Gniewino) nad Jeziorem Żarnowieckim, pod hasłami „Miłość Przyjaźń Muzyka” zagrał pierwszy Przystanek Woodstock. Przyjechało ok. 30 tys. fanów. Rekordowy Przystanek (Kostrzyn nad Odrą, 2011 r.) zgromadził ok. 700 tys. widzów. 18.04.2013 / fot. Maciej Kosycarz / KFP

Romuald Lipko w Akademii Polskiego Rocka

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia