Te książki dobrze się czyta o każdej porze roku. Są jak spis lektur obowiązkowych na wakacje, bo ich autorów – laureatów Nagrody Literackiej Gdynia – poznajemy wraz z nadejściem lata. Jeszcze w tym samym roku mogą objawić się nam po raz drugi, jako propozycje na długie jesienne i zimowe wieczory. Tradycją jest, że na przełomie października i listopada nagrodzeni twórcy powracają do Gdyni – żeby być bliżej czytelnika, żeby swobodnie rozmawiać o literaturze i dzielić się interpretacją wyróżnionych tekstów. Piątkowy wieczór autorski w Teatrze Miejskim miał czworo bohaterów. Ponownie gościliśmy w Gdyni gliwiczankę Martę Podgórnik – uhonorowaną za poezję płynącą z „Rezydencji surykatek” , warszawiankę Magdalenę Tulli – nagrodzoną za prozaiczne i niezwykłe zarazem „Włoskie szpilki” oraz Mariana Sworzenia z Mikołowa, prawnika i publicystę wyróżnionego za eseistyczny „Opis krainy Gog”. Zabrakło profesora Mieczysława Porębskiego, wybitnego historyka i teoretyka sztuki, któremu Gdynia przyznała tzw. Nagrodę Osobną za tom "Spotkanie z Ablem". Profesor odszedł od nas 10 września. – To wspaniałe, że w wieku 91 lat otrzymuje się nagrodę nie za całokształt, lecz za ostatnią książkę – mówił Jerzy Porębski, syn profesora, odbierając laur podczas czerwcowej Gali Finałowej. Dyskusję o przebogatym dorobku profesora prowadzili wczoraj Krystyna Czerni, Paweł Huelle i Jacek Friedrich. 19.10.2012 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia