Pracownicy Szpitala Specjalistycznego, obrońcy zlikwidowanych połączeń kolejowych Kościerzyna - Karsin - Czersk, członkowie lokalnych struktur PiS, SLD oraz członkowie "Solidarności" protestowali w piątek przez Urzędem Miasta w Kościerzynie. Było też kilkoro radnych powiatowych i miejskich. Do protestu przyłączyła się grupka kibiców (m.in. odpalali petardy). W mieście powstał Komitet Obrony Szpitala i Połączeń Kolejowych, zrzeszający ludzi z różnych środowisk, którym zależy na rozwoju Kościerzyny. Nie zgadzają się z polityką Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Obawiają się, że w wyniku gigantycznego zadłużenia kościerskiego szpitala (ponad 90 mln zł) i w obliczu kłopotów z wypłaceniem pracownikom ich pensji, szpital upadnie, a w rezultacie wszyscy stracą pracę. Protestowali też obrońcy połączeń kolejowych. Po likwidacji kursów Kościerzyna - Karsin - Czersk wielu mieszkańców - szczególnie gminy Karsin - zostało odciętych od świata. Do uczestników piątkowej demonstracji wyszli burmistrz Zdzisław Czucha i starosta Piotr Lizakowski, którzy deklarowali ciągłą pomoc dla zagrożonego szpitala, jednak niewielu uczestników akcji chciało ich słuchać. Akcji protestacyjnej nie sprzyjała pogoda. Za sprawą deszczu frekwencja była umiarkowana. Protestowało ok. 150-200 mieszkańców. 12.04.2013 / fot. Adam Kiedrowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia