Ryszard Krauze jeszcze w tym tygodniu ma wycofać się ze sponsorowania koszykarzy Asseco Prokomu Gdynia – podaje serwis trojmiasto.sport.pl. Według innych źródeł, odejście największego mecenasa w historii sopockiej i gdyńskiej koszykówki nastąpi w tym sezonie. Pieniądze Krauzego w trójmiejskim koszu są od roku 1998 r., kiedy biznesmen zaczął finansować Trefla Sopot. W 2009 r. swoje sympatie i budżet ówczesny właściciel firmy Prokom przeniósł do Gdyni. Wspomagany przez rzeszowską firmę informatyczną Asseco Poland S.A. znowu mógł cieszyć się tytułów mistrza Polski i oglądać swoich koszykarzy w rozgrywkach Euroligi. Ostatnio został prezesem zarządu klubu zastępując Przemysława Sęczkowskiego, menedżera związanego z Asseco Poland, co miało wskazywać na to, jak w najbliższej przyszłości może rozkładać się ciężar finansowania klubu. - Krauze przygotowuje grunt po przyszłą fuzję klubów z Gdyni i Sopotu – prześcigali się w lansowaniu opinii znawcy tematu. Okazuje się jednak, że twórca potęgi trójmiejskiej koszykówki zamierza się ograniczyć do wpierania znacznie tańszego w utrzymaniu Startu Gdynia, który dwa sezony temu powstał na bazie rezerw APG – beniaminka Tauron Basket Ligi. - W trudnych czasach drużynę przejmie firma Asseco – cytuje współwłaściciela Asseco Prokomu serwis trojmiasto.sport.pl. Co ciekawe, od dłuższego czasu mówiło się o tym, że potentat informatyczny z Rzeszowa raczej jest skłonny rozstać się z gdyńską koszykówką. Zmienił zdanie czy też zmienią się realia gry gdyńskich koszykarzy? Trwają spekulacje na temat dużych cięć w klubowym budżecie. Nawet do minimum niezbędnego do zachowania miejsca w rozgrywkach TBL. Co to oznacza, kibicom seryjnie zdobywanych przez Asseco Prokom tytułów mistrzowskich wyjaśniać nie trzeba. 11.02.2013
Krauze chce odszkodowań od Gdyni
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia