„Krzyże” Jacka Kornackiego stanęły w Galerii Sulmin. Na wernisaż prac artysty i pedagoga gdańskiej ASP zaprosili nas w sobotę państwo Alicja i Mariusz Zawieruchowie. Za ich sprawą do odnowionych wnętrz dawnego kościółka ewangelickiego, wzniesionego na początku XX wieku, przed niespełna rokiem powróciło życie artystyczne. Odnowiciele zabytku kontynuują dzieło tragicznie zmarłego w 2001 r. Włodka Wieczorkiewicza. Artysta rzeźbiarz, animator kultury, scenograf, twórca teatru autorskiego „ą”, na początku lat 80. ubiegłego wieku zaczął tworzyć legendę Galerii Sulmin. Debiutowali tutaj m.in. późniejsi wykładowcy gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Do Sulmina powraca także Jacek Kornacki. Dwa z ośmiu prezentowanych obecnie obiektów gdański artysta pokazywał tutaj w 2002 r.
- Wystawa „Krzyże” jest fragmentem projektu artystyczno-kulturowego, który nazwałem „Archetyp – Świadomość – Miejsce”. Prace nad nim kontynuuję od dwudziestu lat - mówi Jacek Kornacki. Artysta przekonuje, że świadomość spuścizny, jaką niesie dane miejsce, umożliwia twórcy w pełni dojrzałe budowanie nowych wartości artystycznych i kulturowych. - Wszystko zaczęło się z chwilą, kiedy uzmysłowiłem sobie, że jeżeli chcę tworzyć sztukę współczesną, dyskutować poprzez swoje dzieła na temat dnia dzisiejszego, to powinienem najpierw zrozumieć przeszłość i odnieść się do niej – dodaje autor wystawy. Jego zainteresowania historią i sztuką dawną zaowocowały fascynacją krzyżami żeliwnymi, które stawiano niegdyś na cmentarzach Pomorza, Warmii i Mazur. - Odlewy żelaznych symboli zbawienia i miłości Boskiej powstawały w manufakturach na zamówienie. Formy zdobnictwa się powtarzały, ale obok imienia i nazwiska zmarłego oraz daty urodzin i śmierci pojawiały się również indywidualne inskrypcje. Krzyż żeliwny odzwierciedlał ideę zmarłego - mówi gdański artysta. Jego „Krzyże” mówią o przemijaniu i nieobecności, funkcjonują poza czasem i przestrzenią. Tak ja te żeliwne na dawnych cmentarzach, wokół których zmieniło się wszystko – zwyczaje, państwa, narody. Krzyże Kornackiego są przeźroczyste. Artysta wykonuje odlewy z żywicy w odcieniu słomkowym. Kompozycje zamyka w szklanych formach i zalewa parafiną, która ma podkreślać aseptyczne środowisko jego obiektów. Ogląda się je w półmroku, albowiem całości dzieł dopełnia podświetlenie. Wystawa w Galerii Sulmin gościć będzie do 18 listopada. Nie jest jednak wykluczone, że „Krzyże” zagoszczą w przestrzeni dawnego kościoła na dłużej. 19.10.2013 / fot. Maciej Kosycarz / KFP
Galeria Sulmin znowu dla artystów
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia