1 sierpnia mija 85 lat od otwarcia w Helu latarni morskiej. Nie pierwszej tutaj, bo historia helskiego latarnictwa sięga prawdopodobnie XIII wieku, a na swoich kartach ma takie postacie jak Jan III Sobieski, który oglądał helską blizę w 1678 r. Ale też nie tej słynnej ośmiokątnej wieży z czerwonej, licowanej cegły, wznoszącej się dziś przy ul. Bałtyckiej na 41,5 metra. Ta budowla powstała w 1942 r. 1 sierpnia 1994 r. otworzyła się na turystów. Na jej miejscu, 10 metrów na północny zachód od obecnych fundamentów, stała do 19 września 1939 r. równie wysoka, okrągła w przekroju poprzedniczka. Początkowo zasilana olejem rzepakowym, a później wyposażona w lampę naftową z czterema soczewkami, przed wybuchem II wojny światowej doczekała się żarówki elektrycznej o mocy 3000 W. Otynkowana i pomalowana w biało-czerwone pasy, w czasie obrony Helu stanowiła doskonały punkt odniesienia dla artylerzystów z pancernika „Schleswig-Holstein”. 19 września, na rozkaz komandora Włodzimierza Steyera, dowódcy Rejonu Umocnionego Hel, latarnię wysadzili w powietrze polscy saperzy. W lipcu 1928 r. gościł w niej marszałek Józef Piłsudski. Fakt ten upamiętnia tablica wmurowana w ścianę dzisiejszej latarni, ufundowana przez stowarzyszenie Przyjaciele Helu. 01.08.2012

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia