Lech Wałęsa powiedział w Radiu Gdańsk, że marsz organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość 13 grudnia w Warszawie to prowokacja. Gość „Rozmowy kontrolowanej przez Agnieszkę Michajłow” jest za ograniczaniem takich manifestacji jak protest przeciwko zagrożeniu wolności słowa... w 31. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. - Gdyby druga strona, dużo liczniejsza od zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, zrobiła to samo, to jak by się to nazywało? Rewolucja. - stwierdził na antenie były prezydent. O potencjale wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego Wałęsa mówi: „Trudno powiedzieć. Ja z nim nie miałem większych kontaktów. On zawsze był jakoś tak z boku. Niby aktywny, ale taki nie do końca aktywny. Więc trudno powiedzieć, co on reprezentuje.”. O Waldemarze Pawlaku: „On wróci, to jest Wańka-wstańka. On jest naprawdę dobrze przygotowany, wie o co mu chodzi. Ten polityk jeszcze odegra rolę.”. O prezencie świątecznym dla małżonki: „Właśnie się zastanawiam, co by urządziło mój skarb.”. Lecha Wałęsę w studiu radiowym fotografował Maciej Kosycarz. Na wspólnym zdjęciu z prezydentem znaleźli się: prowadząca „Rozmowy kontrolowane” Agnieszka Michajłow, realizatorka Ewa Palicka, wydawca magazynu reporterów Wojciech Siółkowski oraz Krzysztof Skiba, który we wtorkowe poranki jest tutaj zawsze z masłem. 04.12.2012 Fot. Maciej Kosycarz / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia