Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk dalecy są od formy z drugiej połowy ubiegłego roku. W ciągu tygodnia przegrali we własnej hali dwa mecze z zespołami z dolnych rejonów tabeli PlusLigi. W sobotę ulegli BBTS Bielsko-Biała 2:3 (28:26, 22:25, 10:25, 25:23, 11:15). Boli szczególnie pierwszy w tym sezonie tie-break przegrany przed własną publicznością. Bielszczanie wzięli swoisty rewanż za porażkę poniesioną przed 10 dniami w mecz Pucharu Polski. W Elblągu piąty set należał do podopiecznych Andrei Anastasiego (15:9). Ale też żółto-czarni nie mieli tam takich problemów z rozegraniem ataku, jakie nękały ich w sobotę na parkiecie Ergo Areny.
LOTOS TREFL: Falaschi 4, Mika 8, Grzyb 9, Troy 20, Schwarz 18, Gawryszewski 8, Gacek (libero) oraz Stępień, Wierzbowski, Ratajczak 1, Schulz 1, Stolc. 24.01.2015 / fot. Jerzy Bartkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia