Nie ma stoczni, są małpy. Początek roku przyniósł zmiany w geografii i pochodzeniu gdańskich murali. Mur przy Jana z Kolana, wyrwany z korzeniami, przestał opowiadać historie stoczniowców. Dwa przystanki tramwajowe od miejsca, w którym odeszła
Nike Stoczniowa, na betonowych podporach wiaduktu przy Klinicznej są dwie gdańskie małpy. Namalowali je Klaus i Mark z niemieckiej grupy MaJo Brothers. Spontanicznie, pod kierunkiem Piotra Szwabe, kuratora festiwalu Monumental Art. Kolorowa małpka jest metaforą (odnoszącą się do korzeni grupy MaJo), a czarno-biały szympans wraz z towarzyszącym mu pytaniem „Co dalej?” - alegorią. - Nawiązuje do kryzysu gospodarczego ostatnich lat – wyjaśnia ukryte znaczenie główne malowidła Piotr Szwabe. Na marginesie tej interpretacji pozostaje miejsce dla odbiorców, którzy coraz lepiej odnajdują się w lokalnych tematach. (d.ł.) 21.01.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia