Na placu Solidarności w Gdańsku Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie i Polacy mówili dziś jednym głosem: „Jesteśmy całym sercem za Ukrainą. Niech żyje wolna Ukraina”. Wielu z nich miało łzy w oczach. Wieczorny wiec zainicjowany przez organizacje pozarządowe pod hasłem „Solidarnie z Ukrainą” zgromadził kilka tysięcy osób. Po odśpiewaniu hymnów manifestanci uczcili minutą ciszą pamięć pierwszych ofiar zbrodniczej napaści Rosji na Ukrainę. – Ludzie w Rosji też wyszli dzisiaj na ulice. W Moskwie co najmniej kilka tysięcy (…) Putin nie reprezentuje Rosji i jej narodu. Rosja będzie bez Putina, Rosja będzie wolna – zapewniał zebranych młody Rosjanin mieszkający od roku w naszym mieście. – Chciałabym powiedzieć jedno: jesteśmy z wami. Mam wielu przyjaciół w Moskwie i Sankt Petersburgu, którzy wyszli w swoich miastach protestować – dodawała jego rodaczka. Do naszych sióstr Ukrainek i braci Ukraińców zwróciła się prezydent Aleksandra Dulkiewicz, zapewniając, że Gdańsk zawsze przyjmie ich z otwartymi rękoma. – To tutaj postulatami sierpniowymi rozpoczęła się pokojowa przemiana świata i upadek Związku Sowieckiego. W ubiegłym roku obchodziliśmy 30. rocznicę tego upadku. Już wtedy Władimir Putin dawał jasne sygnały, że nie akceptuje nowego prządku świata. Dzisiaj atak na Ukrainę jest atakiem na nowy porządek, który zrodził się właśnie po pokojowej rewolucji Solidarności, jest tak samo atakiem na Polskę, na Unię Europejską, na wspólnotę demokratycznych państw i narodów, tych, którzy sami o sobie stanowią. Dlatego jesteśmy dzisiaj tutaj (…) Chcę wam powiedzieć, siostry Ukrainki i bracia Ukraińcy, nie jesteście sami – mówiła prezydent Dulkiewicz.
– Dzisiaj reżim Putina zaatakował nie tylko Ukrainę, zaatakowana została Europa, zaatakowany został cały świat demokratyczny (…) Dzisiaj Ukraina to jest Gdańsk wolnego świata, dzisiaj Ukraina to jest Westerplatte wolnego świata. I Westerplatte nadal się broni. Dzisiaj bardzo ważna jest solidarność i bardzo dziękuję państwu, że jesteście tu. Ukraina zwycięży, tylko bardzo ważne jest, żeby świat demokratyczny bardzo dobrze i skutecznie przemyślał, jak możemy wspólnie powstrzymać agresora. Jedynym sposobem są zwarte szeregi świata demokratycznego – mówił były konsul Ukrainy w Gdańsku Łew Zacharczyszyn. Głos zabierali m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak i działaczka Związku Ukraińców w Polsce Marta Kowal. – Dziś rano granica ukraińsko-rosyjska przestała być granicą państwową. O świcie stała się granicą między światem demokracji, cywilizacji i prawa a światem barbarzyństwa. Kremlowski niedoimperator nie może pozbyć się swoich kompleksów historycznych. Zapewne jakiś psychoterapeuta mógłby go wspomóc, ale, niestety, prezydent Putin pewnie nie wie, że istnieje na świecie ktoś taki jak psychoterapeuta i dlatego używa broni. Rosja pokazała dziś całemu światu, że jest krajem agresywnym, jest okupantem, łamie prawo międzynarodowe i nie liczy się ze wspólnotą międzynarodową. Rosja zachowuje się jak kraj faszystowski. Od dziś jest zagrożeniem dla całej Europy i świata (…) Rosja przegra, świat cywilizacji zwycięży. Chwała obrońcom granic cywilizacji – podkreślała profesor Marta Kowal. Przewodnicząca Rady Miasta Agnieszka Owczarczak odczytała na placu Solidarności treść oświadczenia potępiającego imperialistyczne działania Rosji wobec wolnego europejskiego państwa i wyrażającego gotowość miasta do niesienia pomocy humanitarnej i wsparcia uchodźców wojennych. „Drodzy ukraińscy przyjaciele, dziś wszyscy płaczemy razem z wami, dziś wszyscy chcemy walczyć razem z wami, dziś wszyscy jesteśmy z Ukrainą, dziś wszyscy możemy powiedzieć: jesteśmy Ukraińcami” – napisali radni. Oświadczenie podpisane przez wszystkie kluby polityczne zostanie przyjęte na najbliższej sesji Rady Miasta. 24.02.2022 / fot. KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia