Rozpoczął się Rok Hansa Memlinga w Gdańsku. 550 lat temu niderlandzki malarz przystąpił do malowania słynnego „Sądu Ostatecznego. Przed 200 laty drogocenny tryptyk powrócił na stałe nad Motławę. Do dziś na całym świecie zachowało się sto dzieł Memlinga. Hasło „Jeden ze stu” towarzyszyć też będzie całorocznej akcji promującej „Sąd Ostateczny”, w którą zaangażowało się kilkadziesiąt instytucji z województwa pomorskiego. Rolę wiodącą pełni wśród nich Muzeum Narodowe w Gdańsku.
– Gdańsk ma swoje wielkie symbole. To bursztyn, Solidarność i Memling. Warto, aby każdy mieszkaniec województwa pomorskiego i każdy turysta przybywający je rozpoznawał. I by dobrze poznał arcydzieło Memlinga – podkreślał na czwartkowej konferencji prasowej w Muzeum Narodowym w Gdańsku marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. - Tryptyk zajmuje miejsce szczególne w zbiorach sztuki dawnej naszego muzeum. Niektórzy mówią, że jest to najcenniejsze dzieło sztuki znajdujące się w Polsce - dodawał Wojciech Bonisławski, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku. W grudniu placówka wydała drugi już kalendarz z reprodukcjami przedstawiającymi sceny z „Sądu Ostatecznego”. Od 17 stycznia dzieło będzie można podziwiać w gmachu przy ulicy Toruńskiej, uczestnicząc w grze zatytułowanej „Wtajemniczenie w sztukę”. Szykuje się ciekawa zabawa miejska polegająca na ułożeniu obrazu Memlinga z puzzli w rozmiarze XXL. Powstała też gra planszowa „Super kustosz”. Muzeum wystąpiło do Poczty Polskiej z prośbą o emisję znaczków pocztowych z reprodukcją obrazu. W planach na ten rok są koncerty, widowiska multimedialne, spektakle, film dokumentalny, cykl audycji radiowych i komiks – wszystko o „Sądzie Ostatecznym”. - Celem działań promocyjnych jest rozpropagowanie tego wybitnego dzieła na całe lata. Planujemy m. in. wydać nowe publikacje książkowe poświęcone obrazowi i okolicznościowe kalendarze, zorganizować cykl wykładów "Akademia Sądu Ostatecznego" prowadzonych przez najwybitniejszych historyków sztuki, uruchomić wielojęzyczny serwis internetowy, w którym będzie można zapoznać się z obrazem i jego historią, a także sesję naukową. Ponadto, zamierzamy wypożyczyć kilka obrazów Memlinga, które znajdują się w zagranicznych zbiorach - wylicza dyrektor Wojciech Bonisławski. 12.01.2017 / fot. Wojciech Stróżyk / Rrporter / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia