Od ducha do mędrca, czyli od Nowej Synagogi na ul. Partyzantów do świątyni rozumu – Politechniki Gdańskiej, wiodła trasa festiwalu artystycznych instalacji wizualnych Narracje 2014. Ożywające po zmroku historie Wrzeszcza opowiedziane przez sztukę w nowych kontekstach prowokowały do refleksji, skłaniały do zadumy nad wieloznacznością miejsc i symboli, a czasem - jak w przypadku „Wrzosowiska” wyświetlanego na ścianie budynku na ul. Politechnicznej 4 – zachęcały do powrotów do sytuacji pierwotnej. - Przekornie chcieliśmy żeby natura znowu wzięła górę na kulturą – podpowiadał widzom Przemysław Adamski, współautor instalacji. Praca nawiązywała do korzeni Wrzeszcza, który swoją nazwę zawdzięcza lasom pełnym wrzosowisk. Artyści Narracji 2014 kierowani przez kuratorów Annę i Adama Witkowskich, zanim zabrali się do dzieła, zapoznali się z charakterem i historią dzielnicy. W ich pracach doszukiwać się więc można było zarówno znaczeń o wymiarze lokalnym, jak i przekazów uniwersalnych. - Ale to nie znaczy, że wszystko trzeba zrozumieć. Mędrzec to jedna strona Narracji. Ta druga, emocjonalna, tworzy naszego Ducha - przywoływał hasła tegorocznego festiwalu Adam Witkowski. Były więc opowieści o Wrzeszczu odchodzącym, powracającym i zmierzającym w nieznane. Nie zabrakło miejsca na artystyczne żarty. O wyszukane dowcipy, nawiązujące do estetki eksperymentu naukowego, zadbał Igor Krenz. Obcując z jego twórczością w audytorium Wydziału Elektrotechniki i Automatyki PG można było nabrać wątpliwości w mędrca szkiełko i oko. W zestawieniu z ocierającym się o nonsens Krenzowym zamykaniem pudełka czy nadmuchiwaniem kapusty możliwości i granice rozumowego poznania musiały tracić na wyrazistości. O taki efekt autorowi chodziło. I o obecny w świątyni rozumu uśmiech. Artystyczny eksperyment na widzach zatytułowany Narracje 2014 się powiódł. 16.11.2014 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia